Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam uber dylemat pieniężno-mieszkaniowy. W dużym skrócie, dajcie znać, co byście zrobili.

Kupiłam działkę, do której dobrałam sobie 100 k kredytu. Będę go sobie spłacać bez większego problemu. Tymczasem mam mieszkanie w mieście wojewódzkim, które udało mi się dostać od rodziców, i wiem, jakie to duże szczęście, doceniam
I zastanawiam się,czy:

1. Sprzedać mieszkanie i nie brać dodatkowych długów na budowę domku na działce (moim największym marzeniem jest wyniesienie się z miasta i zamieszkanie na tej działce, wieś, las, bliski dojazd do cywilizacji, nie mam dużych potrzeb materialnych, chcę po prostu się wynieść z bloku)
2. Pakować się w stres, jakim jest praktycznie kredyt na całe życie, ale mieć ten twardy kapitał w postaci spłaconego mieszkania. Mam ogromny wstręt do długów, ten kredyt na działkę to moja pierwsza pożyczka w życiu, a mam 32 lata.

Jak coś, to jest jeszcze dom rodziców, który kiedyś odziedziczę (mam nadzieję, że jeszcze dłuuuugo się to nie stanie, bo chcę mieć rodziców jak najdłużej). W tej chwili moje zarobki to około 12 k na rękę (B2B, więc zależy od miesiąca). Not great, not terrible. Doceniam, że przy takich zarobkach i niskim zadłuzeniu, żyję sobie dość bezstresowo i mogę odkładać na czarną godzinę.
Mam faceta, ale nie męża, wiec staram się rozważać scenariusze, które udźwignę w razie czego sama. Dzieci nie planuję, dlatego domek może być mały i nie będzie wożenia nikogo do szkoły.
PS. wynajem mieszkania odpada z różnych względów, załóżmy, że nie mam opcji spłacania kredytu na dom z wynajmowania mieszkania. Tylko dwa powyzsze scenariusze wchodzą w grę.

Mirko pomusz. Co robić.

#mieszkanie #pieniadze #nieruchomosci #pytanie #pytaniedoeksperta



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Na wuj ci mieszkanie co stoi puste ? Jak nie chcesz go wynajmować to go sprzedaj. Masz już kapitał w domu rodziców. Normalnie to bym ci powiedział żebyś brała kredo, wynajęła mieszkanie, spłacała kredo przynajmniej częściowo z wynajmu i w najgorszym razie sprzedasz po czym spłacisz resztę kredytu.
  • Odpowiedz
Jeśli jesteś w stanie wynająć to mieszkanie, to myślę że jest sens je zachować i brać kredyt z możliwością wcześniejszej spłaty bez dodatkowych kosztów. Jeśli nie chce ci się bawić w wynajem (są też firmy, które ogarną temat za ciebie), to rzeczywiście może lepiej będzie sprzedać i na luzie budować się za gotówkę.
  • Odpowiedz
Jeżeli nie chcesz wynajmować mieszkania to może się okazać, że będzie ci tylko generowało koszty (czynsz).

Nie sprzedasz mieszkania: twój roczny bilans = [ewentualny wzrost wartości mieszkania] - [12x czynsz] - [koszty kredytu na dom]

Sprzedasz mieszkanie: brak kosztów kredytu, brak kosztów czynszu, tracisz ewentualny zysk na wzroście wartości mieszkania.

Nie wiem o jakich kwotach mówimy ale dodatkowy czynsz i koszt kredytu może być znaczący przy takich zarobkach więc osobiście bym sprzedał.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: niestety za mało danych. Ile warte jest mieszkanie, jaki metraż, jaki stan? Ile chcesz przeznaczyć na budowę domu? Masz już jakiś projekt, kosztorys? Czasami same przyłącza kosztują kilkadziesiąt tysięcy. To nie jest tak, że na stronie projektu piszą, że kosztorys to 300k i faktycznie tyle zapłacisz i będziesz mieszkać. W czasie budowy też gdzieś musisz mieszkać.

Myślę, że od tego musisz zacząć. Zaplanować jaki dom, jaką technologią, ile kasy
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Z ciekawości - jak podchodzi do tego Twój facet? Nie będzie się sprzeciwiał mieszkaniu "u Ciebie"? Pytam bo mam podobną sytuację tylko w drugą stronę i jest bardzo źle.

Co do pytania - scenariusz numer 1 zdecydowanie, kredyty obecnie są mega drogie. Zachowanie mieszkania rozważałbym tylko gdybyś nie miała co zrobić z gotówką, a chcesz przecież od razu ją wydać na dom. Dodatkowo nie widać szans na obniżki
  • Odpowiedz