Aktywne Wpisy
#frajerzyzmlm
Kilkudniowy city break i pazurki, czyli coś na co może sobie pozwolić dosłownie KAŻDY pracujący na minimalnej, to szczyt sukcesu dla Izuni.
Kilkudniowy city break i pazurki, czyli coś na co może sobie pozwolić dosłownie KAŻDY pracujący na minimalnej, to szczyt sukcesu dla Izuni.
maikeleleq +52
I wy się dziwicie że #p0lka nadal są takie wybredne? Jedna drugą napędza do szukania sponsora z zadatkami na męża XD #logikarozowychpaskow
Mam dość, jestem rozczarowana bo nie tak miało być. W skrócie. Jestem z facetem kilka lat, mamy jedno dziecko.
Umowa była jasna: dzielimy odpowiedzialność finansową i obowiązki w miarę możliwości po równo.
Jak się domyślacie wcale nie jest równo.
W praktyce większość obowiązków domowych spada na mnie (minimum 70% ale bywa że i wszystko).
Koszty życia dzielimy po równi, tzn mamy konto do opłat i pieniędzy na życie gdzie co miesiąc przelewamy stałą kwotę.
Facet jakoś się w domu rozleniwił ale za to pracuje jak maniak, z resztą zdalnie. Kosztem jego nadchodzim, ciągłych kursów ja zawodowo stoję w miejscu i zaczynam zarabiać mniej. Nie ma mowy żebym mogła zostać w pracy choć trochę dłużej, mogła pójść na doszkolenie, po pracy nie ma czasu na dodatkową, regularną naukę... Zawalam bo jak dziecko jest chore to wolne biorę ja, mam głowę pełną obowiązków (praca, dom, dziecko).
Czuję, że muszę myśleć o wszystkim... Mówiłam już wielokrotnie, że to jest duży problem, że nie mam zamiaru poświęcać swojego życia zawodowego i osobistego poza rodziną dla jego rozwoju bo to powinno iść po równo a nie wszystko moim kosztem i to jeszcze bez żadnej zgody.
On ma chyba w dupie co ja mówię. Wcześniej tak nie było, normalnie mogliśmy się dogadać. Zaczynam myśleć, że skoro nie mam wsparcia, obowiązki wykonuje jakbym była sama, płace za wszystko jakbym była sama to po co mi taki facet, który i tak jest nieobecny?
Ciężka sytuacja. Sama do końca nie wiem co robić ale mówienie i tłumaczenie nie pomaga... #zwiazki
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie, miłość w związku nawet nie powinna być bezwarunkowa. Czym innym jest trudna sytuacja losowa a czym innym wybór stawiania partnera w złej dla niego sytuacji
Wy wykopki dobrzy jesteście - kobieta ma być panią domu i matką polką poświęcającą swój rozwój i karierę dla męża i dzieci, ale z drugiej strony ma zarabiać tyle, by łożyć na dom w podobnej kwocie co mąż.
W dupach się wam poprzestawiało, i mówię to jako facet. Nie wyobrażam sobie potraktować w taki sposób mojej partnerki.
Czego nie czaisz? Większość Kobiet nie robi żadnej kariery. Chodzą do roboty bo muszą.
Kobieta MUSI wybierać, albo jedno albo drugie, dobre sobie. Możesz mi jeszcze raz wytłumaczyć dlaczego niby to kobieta ma z czegoś rezygnować a nie facet?
A
Jak sobie wybierają idiotę na męża, to tak mają. Żaden szanujący siebie i swoją Kobietę facet nie będzie wydzielał żonie pieniędzy, tylko będzie miał z nią wspólny wór. W XXI w. zbyt dużą rolę odgrywają pieniądze i stan posiadania. Małżonkowie, nawet bez rozdzielności mają w głowach tylko co moje, co Twoje. Tak się nie da i tak nie powinno być. Mężczyzna jest od tego, by zapewnić godny byt rodzinie i SZANSĘ dla Partnerki, by nie musiała pracować. Jeśli chce, to nie ma żadnego prawa jej zabraniać ale ma stworzyć takie warunki, że jeśli NIE CHCE, to może zostać w domu.
Sam osobiście wiedząc, że nie zrobię błyskotliwej kariery wolałbym siedzieć na utrzymaniu męża i skupić się na wychowaniu dzieci. Na cholerę miałbym siedzieć w Januszexie za 3,5k netto? Jak dzieciaki w przedszkolu, to bym sobie poszedł na basen, siłownię, do kosmetyczki, zadbał o siebie. A tak w większości Polskich rodzin jest jeden wielki