Wpis z mikrobloga

Argument o braku lekarzy to zawsze taki rak xd

Tymczasem na oddziale gdzie pracuje obcięto ilość łóżek z 30 do 22 bo zwolniły się 3 pielegniarki xd
Na bloku operacyjnym brak pielęgniarek anastezjologicznych i instrumentariuszek.

No tak, ale wiadomo to wina braku lekarzy.

#medycyna #zdrowie #lekarz #lekarze #pielegniarka #szpital
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

a co konia obchodzi, ze woz sie przewrocil. Chilloutuj. W Szwajcarii pielegniarka anestezjologiuczna zarabia wiecej od rezydenta anestezjologii i smieje sie z jego uposazenia.
  • Odpowiedz
@gracilis: ja tez mam ujowa i tez jest tak sobie, ale jak na studiach mawiano - coco jumbo i do przodu. Za 10 lat jak na rynek wejda ci wszyscy absolwenci tych medycyn w Wolkach Psich bedzie ciekawie dopiero ale ceny zjada. Nie wiem co zjedzie bardziej czy jakosc czy ceny, ale to nie moj problem
  • Odpowiedz
@Bipolar- zadna. Wypatatac z tego kastowego murwidolka i zajac sie w zyciu czyms, co wazne. Moj szef nie steka, ale on polityczny. No okay,. moze steka podczas stosunku z escort girl w wieku swojej wnuczki.
  • Odpowiedz
@Bipolar-: wyjazd zagranice nie ma sensu finansowego. Ma sens intelektualny, ale stawki kontraktowcow w PL obecne czynia go nieoplacalnym. Szwajcaria. 50 godzin tygodniowo, praca 7:00-18:30, (bo godzinna przerwa) 10500CHF miesiecznie brutto. Bitch please. 2 dzieci, przedszkole gminne prawie 6000CHF miesiecznie, 3000 czynsz za mieszkanie na zadupiu. Gdyby nie malzonek.. Co to za zycie ma byc
  • Odpowiedz
@gracilis: Kiedyś były szkoły policealne. Teraz zawód pielęgniarki uelitaryzowano przez co jest ich mniej bo dłużej się trzeba uczyć, a nikt tego zawodu nie szanuje, w tym lekarze to jest mało chętnych. A na lekarzy poszli wszyscy, bo lekarze są najlepsi i najwięcej zarabiają. A co do braku lekarzy to brakuje specjalistów przez co lekarz w Polsce zarabia lepiej niż za granicą jak to @lorafenus napisał. Gdyby w Polsce
  • Odpowiedz
  • 0
@Vaerlin naczyniowa :> jak widzę ilu jest speców a że do leczenia kwalifikuje się połowa społeczeństwa, przy czym oddziałów jest jak na lekarstwo bo mało kto chce robić chire
  • Odpowiedz
@gracilis pewnie też, ale to jednak nisza. Ile jest oddziałów naczyniówki, w Warszawie może że trzy, w mniejszych województwach jeden albo zero. Pacjentów może i dużo, ale jak nie masz gdzie ich przyjmować (i zrobić specki, bo są 3 miejsca) to już trochę gorzej. Też w takich hermetycznych speckach stary beton dba o swoje interesy i wcale niekoniecznie chętnie dopuszcza młodych do pracy. Za to ogólna musi być w każdym szpitalu,
  • Odpowiedz
@gracilis: @Vaerlin Tyko tutaj nie chodzi zapotrzebowanie na daną specjalizację. Gdyby tak było endokrynologia by była specjalizacją nieopłacalną, a tymczasem endokrynologów w Polsce jest więcej niż w Niemczech, a zarobki jakie są - wiadomo. Polskie społeczeństwo przez Czarnobyl jest przekonane, że tarczyca odpowiada za wszystko i jest w stanie zapłacić każde pieniądze za zwiększenie dawki Euthyroxu.

Chirurgów ogólnych już obecnie brakuje, tylko co z tego wynika? Zarobki na Oddziałach
  • Odpowiedz
Tyko tutaj nie chodzi zapotrzebowanie na daną specjalizację. Gdyby tak było endokrynologia by była specjalizacją nieopłacalną, a tymczasem endokrynologów w Polsce jest więcej niż w Niemczech, a zarobki jakie są - wiadomo.


@ab_ovo_usque_ad_mala: Realne zapotrzebowanie jest małe, ale jak każdy po zbadanie TSH od razu wali do endokrynologa, to się sztucznie robi duże zapotrzebowanie. Dużo ludzi = duży rynek do zagospodarowania = przychodniom się opyla dużo płacić endokrynologom żeby to u nich robili, wiadomo jak to działa.

Chirurgów ogólnych już obecnie brakuje, tylko co z tego wynika? Zarobki na Oddziałach dalej są słabe, a musisz mieć dostęp do bloku operacyjnego żeby móc zarabiać w prywacie, szpitale to wiedzą i wykorzystują. Nie ma też mowy o płaceniu za zabieg - słabo wyceniane procedury. Chirurdzy ogólni zarabiają na medycynie estetycznej, w szpitalach się spełniają (wycieńczają psychicznie w większości po
  • Odpowiedz
@Vaerlin: No ale o tym mówię - zapotrzebowanie jest bardzo małe na endokrynologów, jest ich kilka razy za dużo, a pieniądze i tak mają ogromne. Tu chodzi o świadomość społeczeństwa. Nie przemówisz po prostu. Każdy Polak ma w głowie zakodowane, że źle się musi czuć przez tarczycę i jest w stanie zapłacić endokrynologowi za to, że ten mu przepisze ten Euthyrox, a od kiedy TSH, FT3 i FT4 jest refundowane
  • Odpowiedz
@gracilis: w moim mieście- kupuje się tomografy super z wspomaganiem sztucznej inteligencji, jakieś roboty, które uczą chodzic na nowo po wypadkach- tymczasem nie ma pielęgniarek czy opiekunów, którzy podprowadziliby czlowieka pod prysznic czy umyliby go jak na XXI wiek przystało. Nie ma podstawowej dla człowieka higieny. Znajomy po wypadku motocyklowym (było to w covid, gdy nie wpuszczano rodziny) przez tydzień leżał brudny z aafaltu, z ziemią w uszach, bo nawet
  • Odpowiedz
@ab_ovo_usque_ad_mala gwarantuję ci, że jak zaczną się zamykać oddziały chirurgii na prawo i lewo (nie jakiś jeden w pcimiu i koziej wólce, tylko serio na dużą skalę), to zarządzi się ratowanie chirurgii, sypnie się kasy, zwiększy wyceny, szpitale zaczną płacić i kto wtedy będzie specjalistą, ten będzie miał fajnie. A jest to wizja całkiem realna. Tak jak pisałem - dopóki JAKOŚ to się spina na razie, to wszyscy wywalają lachę i
  • Odpowiedz
@Vaerlin: No dobra, ale gdzie zarobi chirurg, który nie ma dostępu do bloku operacyjnego? Po co podwyższać stawki skoro specjalista zabiegówki musi mieć dostęp do bloku? O to się rozchodzi i dlatego się spina, bo oni w szpitalu po prostu muszą pracować.

No i już pomijając finanse - podjąłbyś się takiej pracy gdyby płacili 3 - 4 razy więcej niż obecnie?

EDIT: zapytaj się jakiegoś ustawionego chirurga ile pracuje, no
  • Odpowiedz