Wpis z mikrobloga

Natomiast wszystko, co chociażby tylko otarło się o cywilizowaną zagranicę, jest dla Rosjan swoistym fetyszem - synonimem luksusu i statusu społecznego.


@yosemitesam: Tu bym się nie nabijał, bo Polacy wcale wiele lepsi nie są.
  • Odpowiedz
Tu bym się nie nabijał, bo Polacy wcale wiele lepsi nie są.


@neurotiCat: lata 90 to faktycznie było walenie konia, zwłaszcza do USA, po 2004 bardziej do europy zach, nawet jeszcze te kilka lat temu, ale teraz już tego jakoś nie widzę.
  • Odpowiedz
Tu bym się nie nabijał, bo Polacy wcale wiele lepsi nie są.

@neurotiCat: grubo się mylisz. Trochę pojeździłem po swiecie i jeżeli chodzi o angielski wśród młodszych pokoleń to wypadamy nieźle. Gorzej jest u starszych ale do rosji porównania nie ma żadnego.
Miałem okazję spędzić po kilka dni w Twerze i w Smoleńsku. Tam po angielsku nie rozumie literalnie nikt. Na anglojęzycznego kacapa masz szansę trafić praktycznie tylko w Moskwie
  • Odpowiedz