Wpis z mikrobloga

@saviola7: @Gniewkowski poza tym te JOWy tutaj to jest też KEK,
dostajesz kartke do głosowania i masz tylko 1 kandydata którego chce partia i tyle... zajebisty wybór...

to już lepiej jest u nas, że jest jedna partia i masz 10 osób do wyboru z listy. Ale taka duża karta wyborcza przerosłaby przeciętnego brytyjczyka, więc jest co jest...
  • Odpowiedz
33% poparcia daje 60% mandatów a partia mająca większe poparcie ma mniej mandatów niż ta która ma większe poparcie.


@Gniewkowski: Mandat daje zwycięstwo w danym okręgu.
  • Odpowiedz
Dokładnie. Trochę słabo, że 49% mieszkańców może nie mieć żadnego reprezentanta w okręgu.


@Gniewkowski: W polsce też 49% głosujący w danym okręgu może nie mieć reprezentanta.
  • Odpowiedz
W Polsce to niemożliwe bo z każdego okręgu wchodzi kilka osób.


@Gniewkowski: Oczywiście jest możliwe wystarczy że ugrupowanie tego kandydata w całej polsce zdobędzie poniżej 5% głosów wtedy nawet 49% w okręgu da 0 mandatów.
  • Odpowiedz
jakie minusy ma ordynacja proporcjonalna


@saviola7:
- Kandydaci z niewielkim poparciem dostają się do parlamentu dzięki silnej pozycji swojej parti. Jezeli dana partia nie przekroczy progu to nawet gdy dana osoba zdobedzie duzo glosow to jest poza sejmem.
- Wodz decyduje kto jest gdzie jedynka, Reprezentanci są bardziej lojalni wobec partii niż wobec wyborców.
- Czesto brakuje wiekszosci aby utworzyc rzad przez co prowadzi do dziwnych kolaicji, ktore czesto sie
  • Odpowiedz
@DrGreen_2: Ale ja pisałem o ordynacji proporcjonalnej, próg wyborczy to rak.

panuje chaos


Panuje spokój, bo prawo jest stabilne i nie zmienia się co 5 minut. Chyba w Belgii tak było, to był bardzo dobry okres dla kraju.
  • Odpowiedz
Partie, które przekroczą próg wyborczy, mogą otrzymywać liczbę mandatów nieproporcjonalną do liczby głosów


@DrGreen_2: Ja pisałem o ordynacji proporcjonalnej, a nie partyjno-proporcjonalną, którą mamy teraz.
  • Odpowiedz