Wpis z mikrobloga

Mam kolegę co ma żonę i 2 kaszojady
On zarabia bardzo dobrze (specjalista od zabezpieczeń bankowych), ona zarabia bardzo dobrze ale robi jakieś 1/8 etatu (ciągnie z 4k miesięcznie)

Mieszkają w mieszkaniu w bardzo dobrej dzielnicy Gdańska, mieszkanko należy do jej rodziców i opłacają tylko rachunki (czyli dużo mogą odłożyć)
Obecnie rozglądają się nad domkiem za 1,4miliona cebulionów
Rok temu chcieli tak za 1 milion ale nic nie było.
Teraz to co za milion chodzi za 1,4

Mówią że nic nie ma i nie wiedzą czy się nie budować ale budowa pochłonie za dużo, za dużo czasu.

I tak bujają się z marzeniem o mieszkaniu/domu już któryś rok. Dalej mieszkając w tym mieszkanki, odkładając kasę na dom i szukając. Ja kupiłem rok temu dość okazyjnie za 650 domek w mieście obok. Jeszcze nie odebrałem a ceny już ich skoczyły o dobre 20%.
W przyszłym roku się wprowadzam i zaczynam spłacać kredyt a oni czekają i myślą że nagle 200m kupią za 1,4miliona gdzie za tyle to mają z 110m.

Dwa lata temu wysyłałem im domek do remontu z lat 2000 (do remontu bo ktoś nie dbał) za około 850tysiecy. To olali bo to trzeba remontować i milion pęknie (domek na morenie w Gdańsku).... Gdzie tu logika? Obecnie ten dom ktoś wyremontował i chce za niego blisko 2 miliony.

Nie rozumiem takich ludzi, ja bym na ich miejscu brał teraz jakiś domek co jest ok i w miarę ok lokalizacji, zamieszkał a ewentualnie za Jakiś czas bym ogarniał budowę i robił domek taki jak ja chcę. Tym bardziej że finansowo mają możliwości, miesięcznie około 15k odkładają ... Bez jakiś wyrzeczeń. Ale ci wola czekać, rozglądać się i płakać że nic ciekawego nie ma w ich budżecie, i muszą się kisić w 60m mieszkanku.

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #nieruchomosci
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KosmicznyPolityk: A co to dla Ciebie za różnica? Niech robią co chcą, to ich życie i nic Ci do tego. Równie dobrze mogą mieszkać w kawalerce z piątką dzieci, a zarabiać po 100 tys miesięcznie.
Najwyraźniej jest im wygodnie tak jak jest albo boją się zmiany. Przecież równie dobrze mogli zacząć budowę domu rok temu i mogliby się zaraz wprowadzać. Ale to, że coś jest dla Ciebie nielogiczne, nie znaczy
  • Odpowiedz
@KosmicznyPolityk: Opierasz się na założeniu wiecznych wzrostów cen betonu, a logika przez ostatnie lata w zasadzie podpowiadała spadki/stabilność tyle że w międzyczasie pojawił się covid, wojna, napływ imigrantów, dopłaty do kredytów.

Możesz się teraz mądrzyć ale lepiej nie udzielaj porad finansowych znajomym, co jeżeli teraz przepłacą i będą kilka lat do tyłu? Niech sami podejmują decyzje.
  • Odpowiedz
@KosmicznyPolityk: klasycznie, mają mieszkanie to i nie mają parcia. Inaczej jak człowiek na wynajmie żyje i ma dawać prywaciarzowi 3/4k miesięcznie to chcesz uciec jak najszybciej a tak to kosztów zero bo co to czynsz rachunki 7/8stowek
  • Odpowiedz