@Caracas: No cóż, żeby się zarazić Polacy/Polki musieli uprawiać z nimi s--s, a wiedza, że na wschodzie zachorowania na HIV są raczej dużo częstsze była już wtedy dość powszechna.
Bo zakładam, że zarażenia w jakichś salonach kosmetycznych czy fryzjerskich to mikroskopijny promil...
@typowy_lobuz: Możliwe, szczerze to nie mam zielonego pojęcia jak zmienił się 'rynek' prostytucji czy liczba związków z ludźmi z Ukrainy po wojnie. W sumie ciekawa statystyka by to była.
@Caracas Nawet nie wiesz jak się cieszę, że z moich podatków leczone są przygłupy które ruchały się bez zabezpieczenia, a jednocześnie ja kupuję mojej wiekowej babci leki na serce bez których nie przeżyje, ale nie są refundowane, a jej na nie nie stać (kilkaset złotych miesięcznie).
nasz NFZ weźmie na siebie finansowanie choroby, która musi być leczona w zasadzie do końca życia
@Caracas: leczony HIV jest na tyle mało aktywny w organizmie, że nie zarazisz drugiego człowieka. Wolę, żeby NFZ refundował te tabletki, niż żeby w kraju było jeszcze więcej HIV.
@TurboDynamo: Umiem, sęk w tym że na screenie nic takiego nie ma. 80% dotyczy odsetka osób, co brały pewien lek, nie odsetka Ukraińców w systemie. \ No to skąd masz te 80%?
@Caracas: Z Ukrainy przyjechali już chorzy, poszli do lecznictwa po recepty na leki więc lekarze musieli zaraportować to jako nowe zachorowania. I tak pewnie tego jest więcej bo oni mało się badają, szczególnie młodzi.
@Caracas: dlatego lepiej przestać wspierać Ukrainę i niech wjadą do Europy Rosjanie, którzy pozostałych pozostawiają daleko w tyle w temacie zachorowań na HIV.
@exon Jesteś lekarzem, że cię to ciekawi? Np Pradaxa. W sumie ona jest refundowana tylko w bardzo specjalnych przypadkach, a moja babcia się do nich nie kwalifikuje bo bierze go kilka razy dziennie bez przerwy. Dlatego wywala tylko na nią prawie 300zł miesięcznie żeby żyć (wiem, że są zamienniki dabigatranu, ale ja często jeżdżę po Polsce i naprawdę trudno gdzieś zdobyć więcej niż jedno opakowanie bo każdy kto to bierze chce
Wielu wykopków twierdziło, że spowodowanie jest to nie napływem migrantów z #ukraina a covid ;) (brak badań)
Zobaczymy co przyniesie 2024 rok chociaż jak poszperać w necie wstępne dane do czerwca są jeszcze gorsze.
Teraz jednak lekarze sami przyznają, że aktualne 80% pacjentów w poradniach HIV to migranci z Ukrainy.
Ale spokojnie nasz NFZ weźmie na siebie finansowanie choroby, która musi być leczona w zasadzie do końca życia ;)
#polska #ukraina #rosja
źródło: temp_file697618693869264257
PobierzBo zakładam, że zarażenia w jakichś salonach kosmetycznych czy fryzjerskich to mikroskopijny promil...
Jak w listopadzie 2022 - 80% stanowiły osoby z Ukrainy to ciekawe jak jest teraz ;)
Pewnie Państwowy Zakład Higieny to też szurska strona ;)
źródło: temp_file379734934913051452
Pobierzźródło: e35f23ee3d2ff34f3751921d13a42f6080d605b8a9e087473e9233373f51a572
PobierzNawet nie wiesz jak się cieszę, że z moich podatków leczone są przygłupy które ruchały się bez zabezpieczenia, a jednocześnie ja kupuję mojej wiekowej babci leki na serce bez których nie przeżyje, ale nie są refundowane, a jej na nie nie stać (kilkaset złotych miesięcznie).
@Caracas: leczony HIV jest na tyle mało aktywny w organizmie, że nie zarazisz drugiego człowieka. Wolę, żeby NFZ refundował te tabletki, niż żeby w kraju było jeszcze więcej HIV.
@Caracas: Gdzie przyznali?
Komentarz usunięty przez autora
Jakie to leki?
@TurboDynamo: Umiem, sęk w tym że na screenie nic takiego nie ma. 80% dotyczy odsetka osób, co brały pewien lek, nie odsetka Ukraińców w systemie.
\
No to skąd masz te 80%?
Jesteś lekarzem, że cię to ciekawi?
Np Pradaxa. W sumie ona jest refundowana tylko w bardzo specjalnych przypadkach, a moja babcia się do nich nie kwalifikuje bo bierze go kilka razy dziennie bez przerwy. Dlatego wywala tylko na nią prawie 300zł miesięcznie żeby żyć (wiem, że są zamienniki dabigatranu, ale ja często jeżdżę po Polsce i naprawdę trudno gdzieś zdobyć więcej niż jedno opakowanie bo każdy kto to bierze chce
źródło: temp_file1413444958395625845
Pobierz