Wpis z mikrobloga

Czytam na wykopie masę komentarzy oburzających się na Lewicę, że zawiesiła Paulinę Matysiak za bratanie się z PIS w sprawie CPK. Komentarzy, że nie przemawia do nich argument by nie bratać się z przestępcami, bo przecież gdyby PIS popełniał przestępstwa to siedziałby w więzieniu (rozumiem że o Kamińskim i Wąsiku nikt już nie pamięta, ale mniejsza o to).

Wyjaśnijmy w 5 punktach, na czym polega problem z ukaraniem PIS:

1) PIS przejął władzę w 2015.

2) Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobił, było rozwalanie Trybunału Konstytucyjnego.

3) Następnie PIS przystąpił do uchwalania prawa, które de facto legalizowało okradanie przez nich państwa. Żeby daleko nie szukać, przykładem jest Fundusz Sprawiedliwości. Zmienili tam prawo tak, że już nie trzeba było uzasadniać wydatków na pomoc ofiarom przestępstw. Tylko wydawać bez uzasadnienia na "zapobieganie przestępstwom". A pod termin "zapobieganie przestępstwom" można podciągnąć w sumie wszystko. Na dodatek zmienili prawo tak, że konkursy i weryfikacje stanowiły już rolę jedynie symboliczną. Ostatecznie pieniądze dostawał ten, kogo Ziobro wskaże palcem. I tak się jakoś złożyło, że wskazywał swoich kolegów albo wydatki na potrzeby kampanii wyborczej Solidarnej/Suwerennej Polski. Jeśli ktoś mi nie wierzy, to niech uwierzy raportowi Najwyższej Izby Kontroli i to jeszcze z czasów rządów PIS:
https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/realizacja-zadan-funduszu-sprawiedliwosci.html

4) Normalnie, uchwaleniu prawa w tak bezczelny sposób "legalizującego" okradanie państwa przez władzę sprzeciwiłby się Trybunał Konstytucyjny. No ale patrz punkt 2).

5) Rozliczanie PIS przez nową władzę tak naprawdę sprowadza się do szukania dziur w systemie legalnych kradzieży, który stworzył sobie PIS. Że pomimo zalegalizowania kradzieży, jednak ktoś mógł czegoś nie dopilnować. Może ktoś się wyłamał i kradł jeszcze więcej, nawet niż pozwolił sobie w przepisach PIS. Może ktoś dał się nagrać, mówiąc wprost o przekrętach. Tych wszystkich drobnych potknięć szukają komisje śledcze i prokuratura. A to niestety, ale mozolne i czasochłonne zajęcie, zwłaszcza że z przesłuchań wynika, iż pisowcy prawie niczego nie dokumentowali i cierpią na zbiorową amnezję.

Na potwierdzenie, że to nie jest tylko moja teoria z d--y, wystarczy prześledzić tłumaczenia posłów Suwerennej Polski i reszty PIS w sprawie afery Funduszu Sprawiedliwości. "Ale to przecież było zgodnie z prawem". Tak, zgodnie z prawem które sami pod siebie uchwalili, wcześniej wyłamując główny bezpiecznik państwa, czyli TK.

Ale ja sięgnę po inny cytat. Po cytat posła Marcina Horały, tego samego Horały który jest pisowską twarzą CPK i z którym wczoraj dogadała się Paulina Matysiak:

Jeżeli ktoś cokolwiek ukradł niezgodnie z procedurami, no to oczywiście musi oddawać


https://wiadomosci.wp.pl/wpadka-horaly-mowil-o-kradziezach-niezgodnych-z-procedurami-6960050829687296a

No tak, bo dopóki kradzieże pisowców był zgodne z procedurami uchwalonymi pod siebie przez pisowców, to wszystko było ok. Otóż nie dla każdego to był ok, w tym dla reszty Lewicy i stąd jej decyzja o zwieszeniu Matysiak za bratanie się z tymi "legalnymi złodziejami".

#polityka #cpk #neuropa #4konserwy #pis #bekazpisu #lewica
lewoprawo - Czytam na wykopie masę komentarzy oburzających się na Lewicę, że zawiesił...

źródło: z31096755IHR,Paulina-Matysiak-i-Marcin-Horala--Fot--X

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lewoprawo To nawer nie chodzi o kradzieże. PiS przez 8 lat próbował zrobić nam państwo autorytarne tylko trochę się jeszcze cykali opinii społecznej i UE czy USA. Ale jak przegrali wybory to Kaczyński już się odgrażał, że jak ponownie dojdą do władzy to teraz na pewno zrobią swoją reformę systemu ustrojowego i pozamykają Tuska i jego rząd. I teraz przychodzi taka Matysiak i pomaga tej partii zmienić wizerunek. Że PiS jaki
  • Odpowiedz
Czytam na wykopie masę komentarzy oburzających się na Lewicę, że zawiesiła Paulinę Matysiak za bratanie się z PIS w sprawie CPK. Komentarzy, że nie przemawia do nich argument by nie bratać się z przestępcami,


@lewoprawo: A nie za mocno ta partyjna nawalanka weszła w nawyk? Ponadpartyjne poparcie dla pewnych projektów jest zupełnie normalną sprawą w demokracji, kiedyś było z resztą znacznie częstsze, ale nadal się zdarza. Wielokrotnie i KO, i
  • Odpowiedz
  • 4
@wstanczyk: Nie widzisz różnicy między głosowaniami w sejmie, a powołaniem jakiegoś wspólnego ruchu społecznego "Tak dla rozwoju"?

Nie oczekuję od innych partii, żeby zawsze głosowały o 180 stopni inaczej niż PIS, bo to byłby idiotyzm. Ale zupełnie inną sprawą jest wspólny występ przed kamerami, ogłoszenie współpracy, ocieplanie wizerunku PIS - i to jeszcze w sprawie, gdzie przecież dzień wcześniej zapadła już decyzja rządu popieranego przez ugrupowanie Matysiak (co prawda samo
  • Odpowiedz
Ale zupełnie inną sprawą jest wspólny występ przed kamerami, ogłoszenie współpracy, ocieplanie wizerunku PIS


@lewoprawo: Ale czy ty sobie nie dopowiadasz tutaj? Ja widziałem projekt poparcia dla CPK, a nie PiS. Nie mogę z tego, że tyle osób dookoła używa tutaj argumentów czysto politycznych, wyciągniętych żywcem z przekazu PO, jak własnych. No bo najważniejsze, której partii to dobrze zrobi w sondażach xd

Matysiak nic nie ustalała ze swoją partią, tylko
  • Odpowiedz
  • 0
@wstanczyk: A czy potrafisz odpowiedzieć na pytanie, do czego w ogóle Marcin Horała jest potrzebny Paulinie Matysiak, skoro ona tylko chce wyrazić poparcie dla CPK? Przecież on już nawet nie ma żadnego wpływu na władzę. Czemu sama sobie nie nakręciła tego krótkiego spotu, tylko z nim?

Ano dlatego, że tu wcale nie chodzi o CPK, tylko o prywatny polityczny interes Matysiak i jakąś próbę budowy swojego wizerunku. Wbrew swojej partii
  • Odpowiedz
@lewoprawo: tylko tak myśląc to z nikim się nie będzie dało współpracować. Dla przykładu, we Wrocławiu kilku radnych "kradło" pieniądze z aquaparku, pewnie też to było legalne ale chodziło wyłącznie o to żeby im z miejskiej kasy zapewnić ekstra kieszonkowe i na tej podstawie nikt nie może współpracować z Platformą? Pewnie w Warszawie jest podobnie i radni "dorabiają" w spółkach miejskich i jak ktoś się będzie oburzał to po sekundzie
  • Odpowiedz
  • 0
@stan-tookie-1: Każdy, kto nie żyje w tym kraju od wczoraj wie, że jest masa lokalnych układów i układzików, gdzie wyprowadza się publiczne pieniądze. Ale mówienie "wszyscy kradną" tak naprawdę jest jednoznaczne z "nikt nie kradnie", bo w ten sposób rozwadnia się odpowiedzialność po wszystkich ugrupowaniach.

Jako wyborca, można przynajmniej zwracać uwagę na skalę i bezczelność tych kradzieży. A od czasów transformacji nikt nie kradł na taką skalę i w tak
  • Odpowiedz
za rządów PIS zdarzały się średnio raz w tygodniu


@lewoprawo: chyba nie bardzo, która ustawa była kupowana za gotówkę? takie plotki chodzą o programie bk2% ale to chyba nie było tak że minister wziął plecak pieniędzy tylko jakoś dookoła to przeprowadzili.
ale na pewno jakieś znieczulenie się pogłębia i coś co szokowało raz nie zaszokuje tak samo drugi raz, co zresztą politycy wykorzystują. Pierwsza komisja śledcza to był szok, a
  • Odpowiedz