Wpis z mikrobloga

Z 5 lat temu wynajmowałem mieszkanie z kumplami. Jeden z nich był taki troszkę "wolny", na dodatek zaczął brać sterydy a w weekendy pił wodę. Zaczelo mu odwalać w lipcu odpalał farelkę elektryczna i grzał pokój, gadał że widzi różne rzeczy, oskarżał nas że go śledzimy itp.

Stan się pogarszał aż każdy bal się z nim mieszkać. W końcu podjęliśmy decyzję i zadzwoniliśmy do jego rodziców + wyrzuciliśmy go z domu. Wiem, okropnie to brzmi ale baliśmy się go, barykadowalismy drzwi w pokojach na noc. Przeniósł się do jakiegoś hotelo/motelu skąd mieli go odebrać rodzice za dzień czy dwa - oczywiście nie zdarzyłi, podpalił ten hotel i trafił do więzienia, później do psychiatryka długa historia, a teraz dlaczego o tym pisze.

Mam w robocie taka dziewczynę, fanatyczka teorii spiskowych itp. i ona wczoraj do roboty przyniosła farelkę elektryczna xd i się dogrzewała nią 8 godzin a jest 30 stopni na dworzu xd cała czerwona na mordzie była, bałem się że zaraz się upiecze tam. To już są ewidentne sygnały że zaraz się coś #!$%@?.

#pracbaza
  • 68
  • Odpowiedz
@JessePinkman38 to są problemy hormonalne, jeżeli jest jej hardkorowo zimno to prawdopodobnie ma niedoczynność tarczycy i nawet o tym nie wie. Miałem dokładnie taki sam przypadek, farelka w lato, koc i termofor na kolanach XD
  • Odpowiedz
@marek-miko: Mordo, zaskoczę Cię ale do niedawna też mówiłem "na dworzu".
dopiero zostałem uświadomiony że poprawną formą jest "na dworze"
obstawiam że kolega zielony jest z okolic Warszawy :D
  • Odpowiedz