Wpis z mikrobloga

Czołem! Przybywam do szanownej braci z zapytaniem. Zanim jednak owe zapytanie nastąpi, pozwolę sobie na małe wprowadzenie - co by nadać kontekstu całej sprawie. Moja nauka drugiego języka obcego wyglądała standardowo - zaczęła się w Gimnazjum, tam z przydziału padło na niemiecki (nie żeby szkoła oferowała inne opcje) - typowo lecimy od początku materiał i jakoś idzie, a idzie raczej gorzej niż lepiej, gdyż jak na burzliwego chłopaka w wieku gimnazjalnym przystało - przyświecała mi idea 'po uj mi to, jak wszędzie i tak po angielsku... znowu sie facetka uweźmie że praca domowa nie zrobiona eghhh'. Gimnazjum się skończyło, w liceum klasa jak klasa - zbieranina ludzi z różnych szkół, języki obce do wyboru następujące - niemiecki, albo zmiana szkoły. Co się okazało (ku wielkim zdziwieniu pani nauczycielki), ludzie pochodzący z różnych szkół.. pochodzą z różnych szkół, przez co rożniliśmy się między innymi nauczanym w poprzedniej szkole drugim językiem obcym. Czyli sytuacja znowu standardowa - lecimy od początku materiał, jak na historii z tym, że zamiast po raz 3 faraonów przerabiać to po raz kolejny wykłady z deklinacji po niemicku, der, die, das - klasyka jednym słowem. Co ciekawe pani wpadła na 'genialny pomysł', tak żeby pogodzić jakoś rożnicę w poziomach uczniów - mianowicie robiliśmy absolutne podstawy, tak że ci co już mieli wcześniej zaliczali masywny regres, ale jednocześnie sprawdziany dawała dość trudne (i często) przez co ci co wcześniej nie mieli styczności mieli niemałe problemy z tymże przedmiotem i nawet nie że się nauczyli więcej dzięki temu, tylko raczej przez to zaczeli ściągać i lecieć maksymalnie w uja. O zniechęceniu świeżaków do tego języka na całe życie to nawet nie wspomnę. Później na studiach miałem 3 semestry włoskiego (od podstaw) i dalej ciula umiem, może to i lepiej, bo ze wszystkich języków o jakich jestem w stanie na ten moment pomyśleć to włoski się najmniej ciekawy//praktyczny wydaje, a jedynym powodem dla którego padło na włoski to to, że zaspałem na zapisy na niemiecki.

Dobra tyle słowa wstępnego, przejdę teraz do konktretów. Po zakończeniu mojej niechlubnej przygody z włoskim, chciałem wrócić do nauki niemieckiego - tak o dla siebie + w dalszej przyszłości perspektywy zawodowe (IT here). Nie narzucam sobie jakiegoś tempa, w okresie letnim (gdzie odchodzą mi na trochę studia i zostaje sama praca) mam zamiar poświęcać około +4h tygodniowo (takiej nauki, nauki - nie wliczam w to przyswajanie mediów po niemiecku na które mam zamiar się wystawiać jak często tylko będę miał okazję). Zatem plan jest(kinda), cel mglisty ale jest (uczyć a w dłuższej perspektywie nauczyć niemieckiego). Potrzebuję jeszcze jednak materiałów.
I z tym pytaniem właśnie przychodzę: Podstawy ogarnę sobie w internecie, to nie jest problem (chyba że macie jakieś solidne DARMOWE kanały/strony/kursy do polecenia to też z chęcią przyjmę), jednakże prawdziwe pytanie przychodzi do książki - tak książki. Chciałbym zaopatrzyć się w podręcznio-ćwiczenia/sam podręcznik??/same ćwiczenia??, ważne jest dla mnie aby przynajmniej pewną część nauki oprzeć na papierze a nie na ekranie (gapienia się w ekran już mi w robocie wystarczy). Zatem poradźcie proszę, duszyczki mądrzejsze ode mnie - jakie książki do nauki niemieckiego, najlepiej zawierające też zestawy ćwieczeń polecacie (najlepiej takie nie za miliony monet, ale za dobre jestem w stanie zapłacić). A no i chętnie przyjmę wszelkie porady odnośnie nauki tegoże języka - gdyż uczenia się języków samemu na własną rękę jeszcze nigdy nie praktykowałem i jestem w tym totalnie świeży.

PS mam też #duolingo - jak na razie po włosku bo jeszcze nie przestawiłem, i będę codziennie robić po trochu - no ale nie ukrywajmy nauka przez doulingo to śmiech a nie nauka, robię i robić będę bo szkoda streaka stracić

#naukajezykow #naukaniemieckiego #samorozwoj #niemiecki #niemieckizmirko
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nikt tego nie przeczyta. Skróciłem dla.ciebie, nie ma za co

Cześć! Mam pytanie o materiały do nauki niemieckiego. Uczyłem się niemieckiego w gimnazjum i liceum, ale bez większych sukcesów. Na studiach uczyłem się włoskiego, ale teraz chcę wrócić do niemieckiego ze względu na przyszłość zawodową w IT. Planuję poświęcać 4 godziny tygodniowo na naukę latem i szukam polecanych podręczników lub książek ćwiczeń, bo wolę uczyć się z papieru. Mam też Duolingo, ale
  • Odpowiedz