Aktywne Wpisy
jacekparowka +267
Wiecie jaka jest najbardziej chciwa i roszczeniowa grupa społeczna w Polsce?
Madki 800+?
Ukraińcy?
Górnicy?
Żadna z powyższych. Najbardziej roszczeniową i chciwą grupą społeczną w Polsce są psiembiorcy (przedsiębiorcy). Oto przykład "problemów", z którymi taki pciembi0rca musi się mierzyć:
Madki 800+?
Ukraińcy?
Górnicy?
Żadna z powyższych. Najbardziej roszczeniową i chciwą grupą społeczną w Polsce są psiembiorcy (przedsiębiorcy). Oto przykład "problemów", z którymi taki pciembi0rca musi się mierzyć:
gymw8nhnzd +14
Nie mam juz pojęcia co robić...
W 2021 zmieniłem firmę w IT i przeszedłem tam na B2B, dostałem 17k netto + VAT, praktycznie niewiele mniej wychodziło na rękę bo ryczałt i mały ZUS, wziąłem wtedy na kredyt mieszkanie w którym mieszkam aktualnie i drugie na wynajem (łącznie 1,3 mln pln kredytu), raty nie przekraczały polowy moich zarobków wiec był całkiem spokojny zapas.
Jak stopy urosły do poziomu 7% to kredyty znacznie zaczęły
W 2021 zmieniłem firmę w IT i przeszedłem tam na B2B, dostałem 17k netto + VAT, praktycznie niewiele mniej wychodziło na rękę bo ryczałt i mały ZUS, wziąłem wtedy na kredyt mieszkanie w którym mieszkam aktualnie i drugie na wynajem (łącznie 1,3 mln pln kredytu), raty nie przekraczały polowy moich zarobków wiec był całkiem spokojny zapas.
Jak stopy urosły do poziomu 7% to kredyty znacznie zaczęły
Miałem do Was napisać za dwa tygodnie z podsumowaniem 5 miesięcy od zakończenia #grubyzaklad ale zaraz będę miał dużo rzeczy do ogarnięcia przed urlopem, potem urlop i nie będzie na to czasu. W te dwa tygodnie się raczej wiele nie zmieni a chciałbym mieć to już mieć odfajkowane :) może @buchajacy_rog pokusi się o wpis o czasie.
Od ostatniego podsumowania przytyło mi się lekko. Najniższa zanotowana waga to 83 kg ale to było po dwudniowej głodówce i taka realna waga na koniec zakładu to było 84.5 kg. Przytyć kilo w 6 miesięcy to w sumie żadna tragedia i zasadzie błąd statystyczny.
Ostatnie 6 miesięcy to nadal zapisywanie sobie posiłków w Fitatu, żeby wiedzieć na czym stoję kalorycznie. Podniosłem sobie limit na michę do 2300 kcal ale fizycznie zjadam średnio jakieś 2600-2800 kcal. Wagę posiłków zapisuję "na oko" jeśli nie jest podana przez producenta, staram się dzięki temu przyzwyczaić się do oceniania czy już wystarczy beż użycia aplikacji i wagi.
Do tego dochodzą "dni wypasu" kiedy albo obeżrę się czymś jak prosię albo zapije mordę, staram się wtedy albo zmniejszyć żarcie w następne dni lub zwiększyć ruch w dniach nie treningowych (więcej spacerow/roweru).
Co do treningu zszedłem z 4 do 3 dni w tygodniu, przy poprzednim reżimie było to za dużo i zwyczajnie padałem na ryj wieczorami i miałem problemy z wstawaniem. Aktualnie jestem na etapie przechodzenia z maszyn na wolne ciężary aby oprócz siły budować też równowagę. Musiałem przez to zredukować ciężary, w tym miesiącu aby nie zabić się przy jakichś wahaniach. Wrozstów wielkich nie ma ale tragedii też nie.
W ostatnich 6 miesiącach musiałem sobie popuścić w kwietniu jeśli chodzi o Ćwiczenia bo pobolewał mnie bark. Zanim się to zagoiło, w połączeniu ze świętami, urodzinami i mniejszym ruchem ogólnie, waga podskoczyła do 87 kg. Spiąłem jednak poślady w maju i już wróciłem na dobre tory mając lepsze wyniki na siłowni.
Ogółem to co jest na plus to mam dużo więcej energii do życia, nie boję się aktywności fizycznej. Pewność siebie na wysokim poziomie, dużo ludzi mi mówi że świetnie wyglądam a Ci co mnie dawno nie widzieli nie dowierzają oczom. Nie wstyd zdjąć koszulkę na basenie a jak się obeżrę jak prosię to nie płaczę do poduszki jaki to ze mnie spaślak :D
Mniej się też pocę, co w obecnych temperaturach jest zbawienne.
Z minusów, to nadal siadanie na twardych powierzchniach jest wysoce niekomfortowe, nawet krzesełka w tramwaju są wyzwaniem.
#dieta #chudnijzwykopem #gapiszmisienabebech
Polecam wszystkim chcącym wejść w rygor "zakładowy" śledzenie tagu #igrzyskabebzonow chłopaki robią tam mega robotę jeśli chodzi o motywowanie się do zrzucania wagi :)
W komentarzu wykres mojej wagi od początku zmagań ale ostatnio już nie ważę się codziennie, bo to nie ma większego sensu jak nie wrzucam tak częstych postów w tym temacie.
Zwłaszcza że już przerwę od diety już miałeś więc teraz znowu będzie ładnie leciało.
@Zerp coś tam macham ale nie zależy mi bardzo na sylwetce dzika, bardziej żeby nie wisiało nic z żadnej strony i ogólnej sprawności fizycznej
@Murkly muszę z rok od diet odchudzających odpocząć.