Wpis z mikrobloga

@veracholera ja piwniczak, który że sportem ma zero wspólnego, i mam tłusty brzuch, pewnego razu postanowiłem że przejadę sobie do miasta oddalonego o 40km i z powrotem. Po przerwie 15 minutowej w mieście docelowym i wyruszeniu w drogę powrotną co prawda myślałem, że nie dam rady, bo takie skurcze mnie zaczęły łapać w udach, ale przeszedłem kilka kilometrów i zacząłem jechac dalej. Dalem radę zrobić te 80km. Dodam, że to była
  • Odpowiedz
@veracholera: prędzej Ci rower ktoś ukradnie z dobytkiem niż stanie się coś, żebyś tyle potrzebował. Przecież traski jednodniowe to luz. Propsuję gotowanie ale jak miałbym wozić cały dzień żarcia na rowerze plus sprzęty może nawet kuchenkę to ( ͡° ͜ʖ ͡°) przyznaj się browary jedziesz pić bo na trasie to raczej będziesz jeździł a nie gotował. No chyba, że te 100 km na 15 godzin zaplanowane
  • Odpowiedz