Wpis z mikrobloga

Ktoś rozumie ten fenomen posiadania jak największej ilości samochodów w polskich domach? Coraz częściej widzę sytuacje, gdzie liczba samochodów=liczba dorosłych mieszkańców+1 i jeszcze do tego traktor xD
Niektóre podwórka wyglądają jak komisy. Znakiem szczególnym tych komisów jest wiek aut. Wszystkie auta są pełnoletnie lub zbliżają się do pełnoletności.
#motoryzacja #samochody #polska
  • 191
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@inko-gnito Troche wiem o czym piszesz, bo sam mieszkam na wiosce, w poludniowo-wschodniej części Polski. Wszyscy tutaj gdzieś jeżdżą, bez większego celu. Chłopaki zarzynają się latami żeby kupić 10 letnią klasę premium i później jeździć nią z nadzieją, że ktoś zauważy ich wielką zdobycz. Samochodoza to ciężka choroba, w której obliczu przejęcie 1km w słoneczny dzień jest nadludzkim wysiłkiem.
  • Odpowiedz
@aarahon Pamiętam że jak chodziłem lata temu do szkoły to można było wybierać MPK, PKS a ponadto co 15 min jak nie częściej prywaciarz z busami, które docierały do najmniejszych wiosek i zbierały stamtąd ludzi.
A teraz postawili dworzec, który autobusy w większości unikają bo i tak tam nikt nie wsiada ani wysiada. A nie ma pieniądzy na to by uruchomić jakieś mniejsze autobusy, które zbierały by ludzi z tych wiosek
  • Odpowiedz
@inko-gnito: Wyjaśnili ci w komentarzach ładnie dlaczego na wsi bez komunikacji jeden samochód to mało. Ja Ci jeszcze wyjaśnię dlaczego to nie są nóweczki z salonu: otóż Polacy uwielbiają używane samochody i małe mieszkania. #pdk
  • Odpowiedz
@inko-gnito: To żaden fenomen, tylko czasami nie da się inaczej, a czasami ludzie mają taki kaprys i co im zrobisz?
Mieszkam na wsi. Wprawdzie pod dużym miastem, ale autobus do niego jedzie dwa razy dziennie, dlatego razem z żoną mamy po jednym samochodzie, bo jak żona jest w pracy do 21 to ja bez drugiego auta byłbym uwiązany w domu. Rozważam też kolejne auto, bo moje się nie bardzo nadaje
  • Odpowiedz
@harrame: u mnie nie ma tak strasznie, aczkolwiek zaszczany menel bywa problemem, to bardzo rzadko, ogólnie czas w autobusie to czas w 100% dla mnie, wtedy mogę sobie przeczytać książkę, poklikać w duolingo, w domu czas na rekreację mam jak dzieciaki śpią wtedy socjalizuję się z żoną przed telewizorem, na takie pierdoły nie mam czasu, chyba, że szybka sesja duolingo na klopie, dla niektórych takie rozwiązanie pasuje, zauważyłem, że ludzie
  • Odpowiedz
coz, samochod to zazwyczaj kwestia komfortu albo byc albo nie byc dla osob wykluczonych komunikacyjnie. Moja rozowa ma do pracy 15 min autobusem, wiec auta nie ma. Natomiast ja komunikacja mam do pracy 1.5h i dwie przesiadki, a samochodem 25 minut - gdybym dymal do pracy autobusem, to po tygodniu bym sie zastrzelil ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@kimunyest95: brzmi jak trasa na 35minut rowerem.
  • Odpowiedz
Co ci jeszcze wyjaśnić, czego nie rozumiesz?


@januzssz: Zapraszam do powiatowego na moje osiedle. Miejsce na parkingach skończyło się jakieś 5 lat temu. Samochody zostawiają już nawet na wejściach na chodnik. Sąsiad gospodarstwo domowe 2 osoby (dorosłe dzieci, już z nim nie mieszkają) 3 samochody. Trzeciego używa raz na tydzień, kiedy jeździ po zakupy. Osiedle domów jednorodzinnych obok tak jak mirek pisze: na podwórku komis. Od lat piszę tutaj, że
  • Odpowiedz
Coraz częściej widzę sytuacje, gdzie liczba samochodów=liczba dorosłych mieszkańców+1 i jeszcze do tego traktor xD

Niektóre podwórka wyglądają jak komisy. Znakiem szczególnym tych komisów jest wiek aut. Wszystkie auta są pełnoletnie lub zbliżają się do pełnoletności.


@inko-gnito:

jak trzymaja to na wlasnym terenie, to nie widze problemu... gorzej, jak ci biedacy, niszcza wszystko naokolo, bo kupili sobie samochod, ale nie stac ich na miejsce parkingowe, wiec niszcza i zastawiaja chodniki
  • Odpowiedz
@inko-gnito: dobrze @januzssz mowi.
Jak nawet stać cię na fajny samochód młodszy niż 10 lat to znaleźć mechanika na prowincji, który zrobi ci bardziej skomplikowane rzeczy i jest do tego TERMINOWY to jak wygrać w totka. Dlatego grzebiesz się sam, bo
zamówić części z neta też możesz. Jedyne sensowne warsztaty gdzie oddajesz na konkretny dzień i po dniu, dwóch, lub trzech odbierasz to tylko w miastach wojewódzkich. Oczywiście ceny
  • Odpowiedz
@zgubiles_sie_jelonku ale gosciu mowi o domkach jednorodzinnych a nie osiedlu. Parkingi na osiedlach byly budowane 50 lat temu z mysla o tym, ze malo kto posiada jedno auto a gdzies dalej jezdzilo sie PKSem i w ogole nie sa przystosowane na nasze czasy. Sam mam sasiada co ma dwa auta a tylko ob jezdzi i osobiscie tego nie rozumiem ale widocznie ma jakies powody bo jezdzi nimi na zmiane. Nie wiem,
  • Odpowiedz