Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Związałem się z dziewczyną o 5 lat młodszą, jest to dość świeża sprawa bo spotykamy się od około 3 miesięcy. Ja na początku naszego spotykania się powiedziałem że nie chcę mieć dzieci. Mam 32 lata, jestem bezpłodny. Ona ma 27 lat i powiedziała że sama nie jest przekonana, może kiedyś by chciała po 30stce albo jeszcze później, ale na razie nie wie.
Bardzo mi jest z nią dobrze i chciałbym ją widzieć jako kobietę na długi związek, najlepiej na całe życie, ale boje się że wizja posiadania dzieci jej się zmieni i za parę lat mi powie że chciałaby mieć dzieci i to będzie koniec naszego związku. Przeżyłem już raz taką sytuację.

Jak byście poradzili sobie z tą sytuacją? Z jednej strony jest mi z nią super i naprawdę się w niej zakochałem, ale boje się że jeśli mocno się zaangażuję w ten związek i jeśli to się rozpadnie przez chęć posiadania dzieci to mnie to strasznie zaboli.

Mam już kilka długich związków na koncie, mam już tego dość, chciałbym mieć jedną kobietę na stałę najlepiej do końca życia...
#pytanie #zwiazki #childfree #wazektomia #rozowepaski #dzieci



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Myślę, że 27 latka jest w stanie już jednoznacznie określić, czy chce dzieci czy nie i trzymać się tego zdania konsekwentnie. Jak nie, to nie jest to partnerka na stały związek.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: to jako kolega z podobnego rocznika i z podobnymi poglądami powiem Ci tylko abyś w tym całym zakochaniu i "do końca życia mordo" nie wpadł na pomysł ślubu. A kościelnego to już całkowicie. Ale rozważając nawet cywilny to on ma faktycznie sens gdy jesy dziecko bo i wtedy jesteś pełnoprawnym opiekunem, nikt w szkołach czy urzędach nie zrobi Ci problemu. Generalnie dużo papierologii to ułatwia. Natomiast tak - ludzie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim prędzej czy później każdej zdrowej psychicznie babie się włączy posiadanie gówniaka. To biologia.
Pytanie jak zareaguje jak się okaże że nie może przez ciebie - niby się pogodzi, ale będzie miała żal, pomaluje włosy na niebiesko i będzie wojującą feministką (lub inne choroby psychiczne) czy po prostu znajdzie działającego bolca.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Wydajesz się być w pułapce, kolego. Kobieta, która teraz mówi, że nie jest pewna co do posiadania dzieci, może za parę lat zmienić zdanie i pożegnać cię z życiem na długie lata. Widziałeś to już raz i jesteś w tej samej pułapce ponownie. Moja rada? Bierz na poważnie jej niepewność i zastanów się, czy jesteś gotowy na to ryzyko.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Jest ogromna różnica pomiędzy "nie chcę", a "nie mogę".
Ona może po pewnym czasie zechcieć i oczekiwać, że uda jej się Ciebie przekonać ;-)
Powinieneś jej od razu powiedzieć. Tak będzie uczciwie.

A gadka, że "nie jest pewna" na 99% oznacza, że kiedyś zachce.Weź to pod uwagę.
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker: Przecież napisał. Ta choroba psychiczna to "lewactwo"...
Zauważ, że jak ktoś pisze, że nie chce dzieci to dzieciaci piszą "no i kogo to obchodzi?", "rób co chcesz, nie musisz nikomu mówić", a potem jednak ich obchodzi na tyle, że będą ich obrażać od chorych psychicznie.

@mirko_anonim: co jak co, ale ona nie powiedziała jednocznaczniem że nie chce dzieci. Z tego co napisałeś to raczej chce, ale jeszcze
  • Odpowiedz