Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Od pewnego czasu jestem w rozterce i nie wiem co robić.

Jestem w związku z dziewczyną od 7 lat, w tym od 4 lat mieszkamy ze sobą (ja 27 lat, ona 25).

Jak w każdym związku są lepsze i gorsze momenty, ale generalnie dogadujemy się i od czasu do czasu pojawiają się tematy wspólnych planów na przyszłość. Oboje mamy jednak różne podejście do kilku tematów, w tym kilku dla mnie ważnych i często jest to powodem sprzeczek, które nieraz mnie frustrują.

Miesiąc temu przyszła do mnie do pracy nowa dziewczyna (22 lvl), która pracuje w moim zespole i mnie przyszło ją przeszkolić i wdrożyć do pracy. Jest ona bardzo atrakcyjna i dojrzała jak na swój wiek i od początku złapaliśmy vibe i wspólny język (dodam że ma chłopaka).

Nie było żadnych podtekstów, czy zaczepek z jednej lub drugiej strony, ale ewidentnie trochę się sobą nawzajem zauroczyliśmy ze względu na to, że się świetnie dogadujemy, mamy wspólne zainteresowania i spędzamy dużo czasu w pracy.

Oboje staramy się jednak nie eskalować tej znajomości bądź po cichu czekamy kto odważy się wykonać ten krok i wyskoczyć z propozycją pójścia na lunch czy do kina.

Nie byłem dotąd w takiej sytuacji i dlatego prosiłbym Was, Mirki i Mirabelki o doradzenie co powinienem zrobić w tej sytuacji.

Z jednej strony, jestem w związku, lecz dalej nie mam pewności czy to ta jedyna, bo tak jak wspomniałem mamy różne zdanie co do kilku spraw, z drugiej strony zastanawiam się, czy może jednak ta nowa dziewczyna pojawiła się nieprzypadkowo na takim etapie mojego życia.

#vejt #zwiazki #zdrady



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Co do jakich spraw macie inne zdanie? Zależy od kalibru tych spraw. Czy one są prawdziwe czy tylko wymówka bo ci się stara kobieta znudziła.
Jak różnice nie do pogodzenia i jest nowa gałąź to przeskakuj, tylko się upewnij,że z tą masz takie samo zdanie.
  • Odpowiedz
Tam gdzie się mieszka pracuje tam się chujem nie wojuje, wyprostuj pierwsze zanim weźmiesz się za drugie
  • Odpowiedz
Jestem w związku z dziewczyną od 7 lat [...] lecz dalej nie mam pewności czy to ta jedyna,

ewidentnie trochę się sobą nawzajem zauroczyliśmy


@mirko_anonim: swojej dziewczynie powiedz, że już jej nie kochasz i nie marnuj jej więcej życia. Tę z pracy ruchaj, a jak już ci się znudzi to poinformuj jej chłopaka, że ma dziewczynę ku*wę.
  • Odpowiedz
  • 1
@mirko_anonim w swoim życiu będziesz miał kilka takich zauroczeń. Zwróć uwagę że widujecie się okazjonalnie. Tak naprawdę nie wiesz jaka jest ta nowa osoba. Jeżeli obecna ci pasuje to bym nie szedł w zmianę. Jeżeli już dawno myślałeś o rozstaniu to masz odpowiedź...
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): > Nie było żadnych podtekstów, czy zaczepek z jednej lub drugiej strony, ale ewidentnie trochę się sobą nawzajem zauroczyliśmy ze względu na to, że się świetnie dogadujemy, mamy wspólne zainteresowania i spędzamy dużo czasu w pracy.

Jesteś tego pewny że ona nie jest miła bo prostu przyjęła hierarchie i po prostu nie chce narobić złego wrażenia?

  • Odpowiedz
@mirko_anonim najzabawniejsze rozwinięcie tej sytuacji: ty rzucasz dziewczynę XD, zapraszasz młodą na wyjście do kina a ona zgłasza cię do HRów.
Ps. Jak masz te wątpliwości, rozstań się już i nie szukaj wymówek.
  • Odpowiedz
Bawidamek typowo, marnować czas dziewczynie bez deklaracji, a jak się pojawi okazja to wykorzystać.
Eh wcale się nie dziwię różowym, jak mówią, iż wybór kandydatów ogromny, tylko bezwartościowe.
  • Odpowiedz
@olokynsims: ale czy te kobiety są w jakiś sposób ubezwłasnowolnione? Najpierw godzą się na życie jak w małżeństwie, a później się dziwią, że chłop nie chce zrobić kroku dalej. Pytanie w jakim kierunku ma zrobić ten krok, skoro dostał już od niej wszystko "za darmo"? Tylko frajer by nie korzystał.
  • Odpowiedz
@taxi_driver92 a to już każda powinna przemyśleć, szczególnie kiedy najpierw się zamieszka z kimś, a dopiero później się go poznaje. Obie strony mogą wykorzystać sytuację w której mają przewagę, niebiescy często przeciagają kwestię dzieci/kredytów, różowym zdarza się "zapomnieć tabletki" i przyspieszyć zobowiązania poprzez przedwczesną ciążę. Chociaż słyszałam też o przypadkach, że koleś wiedząc że nie ma za wiele do zaoferowania, a chcąc zarezerwować pannę ją "zalewali". Związek powinien opierać się na
  • Odpowiedz