Wpis z mikrobloga

  • 0
trudno, zawołam za rok;]
ale plus, że masa owoców zaraz wysypie. Rok temu: czereśnie, agrest, maliny (najwięcej), truskawki (dzem), nie pamiętam dalej, w jesieni z jabłek cuda itd.

Nic bym nie robił gdyby nie żona, sobie kupiłbym. Nie mówię, że ona jest jakimś światłem w moim życiu, choć jeśli chodzi o przyrodę to tak:)
  • Odpowiedz