Wpis z mikrobloga

@Xefirex: Jak kupisz thermomixa oczywiście jedynie po wcześniejszej prezentacji, to masz wyjątkową "okazję" zostać przedstawicielem firmy Vorwerk producenta tego i innych urządzeń. Z każdego sprzedanego urządzenia masz prowizję, nawet pokaźną, a jak sprzedasz kilka urządzeń to być może dostaniesz za darmo do niego przystawkę Thermomix Friend wartą kilka tysięcy złotych. Żeby zostać przedstawicielem nie potrzeba żadnego wielkiego wkładu finansowego, prawdopodobnie tylko jakieś szkolenie.

Przez to producenci tego sprzętu mają w pewnym sensie półdarmową reklamę, tyle, że nie u wielkich influencerów, a lokalnych z reguły kobiet, które mają, ale dużo mniejsze zasięgi, ale może równie skuteczne, bo działa zasada, "oo Kryska ma, to ja też chce". Doszło do tego, że prawie każdy ma kogoś w znajomych, kto sprzedaje i reklamuje to ustrojstwo. Matki pokupowały to za pieniądze starych, albo na raty 0% i są bizneswoman.

To jest dobrze przemyślana strategia, tworząca mgiełkę eliteralności, nie masz Thermomixa? Na pewno jesteś niedobrą matką, źle się odżywiasz, nie umiesz gotować. Co sprytniejsi, to sprzedają to urządzenie na OLX i Allegro z pominięciem prezentacji o co producent ma wielki ból dupy. Nawet ma pretensje o to, że dziennikarze używają potocznie słowa "lidlomix", czy "biedromix" w określeniu podobnych
  • Odpowiedz
@Serghio: dziękuję Ci mirasie za ten tekst.

Różowa #!$%@? mi od czasu do czasu o thermomixie bo jakaś ciotka se kupiła i tak chwali

będę miał kilka solidnych argumentów poza tym głównym: mikser z funkcją grzania za 7k
  • Odpowiedz
Różowa #!$%@? mi od czasu do czasu o thermomixie


@LZBNZ: O, wyczuwam w powietrzu nadchodzącą kłótnie :D

Jak masz dużo pieniędzy, to kup jej, nawet wbrew własnym zasadom, czasami święty spokój i dobra atmosfera w małżeństwie, związkuj est tego warta. Uwierz mi, zwłaszcza, jeśli przy tym są obustronne profity (IFYWIM), chociaż zaraz znajdą się tacy, którzy powiedzą, "o i jaki
Serghio - >Różowa #!$%@? mi od czasu do czasu o thermomixie

@LZBNZ: O, wyczuwam w po...
  • Odpowiedz
@Xefirex: Klasyczny MLM (Multi-level-marketing), jak np. Amway. Jak masz produkt, który nie chce się sprzedawać to potrzebujesz ogromnej rzeszy sprzedawców, którzy będą go osobiście wciskać ludziom do gardła. Właściwie to chcesz, żeby Twoi klienci byli jednocześnie sprzedawcami. WIęc ustalasz absurdalnie wysoką cenę i dajesz z tej ceny prowizję sprzedawco-klientom. Czyli takiej ciotce różowej. Różowa prędzej kupi od ciotki niż sama sobie to znajdzie i zdecyduje się zapłacić kilka razy więcej
  • Odpowiedz
@Xefirex: jak zrobisz pokaz u siebie i ktos z obecnych (w tym ty) kupi to dostajesz prezent (voucher na abonament albo jakas ksiazka/torba/przystawka). Jak sie zrobisz przedstawicielem to podobno jest ok 1000 pln za jeden sprzedany prowizji. Piszę podobno bo otwarcie nei chcą mowić. ALe samo to, że na prezentacje jezdzą z własnym urządzeniem, a nie urządzeniem dostarczonym od producenta sporo mowi o tym MLM ;)

sam robot fajny, bylem
  • Odpowiedz