Wpis z mikrobloga

Mam rozkminę natury moralnej. Dostałem ofertę pracy, no nie ważne jakiej, w każdym razie wdrożenie pewnie zajmie trochę czasu i chłop szuka kogoś na stałe. A ja tam chciałem szukać tylko pracy na wakacje na 3 miesiące. I teraz pojawia się problem, czy walić w #!$%@? że mogę pracować a potem we wrześniu wypowiedzenie czy coś (czy co tam jest na umowie zlecenie), czy powiedzieć prosto z mostu jak sprawa wygląda i #!$%@? z roboty pewnie.
Praca jak na moje aktualne doświadczenie czyli prawie zerowe, wydaję mi się dość ciekawa i raczej bez szans żebym coś takiego innego znalazł, poza jakimiś produkcjami czy innymi magazynami

#gownowpis #pytanie #pracbaza
  • 7
  • Odpowiedz
@Serendipity_: Zależy od branży, ale niektóre są niepokojąco małe i może jednak coś gdzieś tam pójść. Mała szansa, ale jest.

Natomiast no większość to pewnie moja osobista etyka. Prędzej czy później życie mnie pewnie skosi, bo mam zbyt mało giętki kręgosłup by się schylić przed kosą, ale taki już jestem.

Nie ma jednego rozwiązania. Są tacy jak kolega powyżej, którzy oporów nie mają i "bezwstydnie" będą działać w pełni oportunistycznie. A
  • Odpowiedz
@fantazm: no właśnie taka głupia rzecz a jakoś mnie tak tknęła wewnętrznie xD
Z jednej strony właśnie nic nikomu nie jestem winien i przede wszystkim powinienem dbać przede wszystkim o swój interes.
A z drugiej ma się do czynienia z jakimś człowiekiem i głupio tak walić w #!$%@?.

Z tych dwóch opcji wolałbym mieć jednak #!$%@? i działać tylko w swoim interesie. Zbyt dużo się już innymi ludźmi przejmuje.
  • Odpowiedz
@Serendipity_:
Zależy też od osoby w sumie. Wobec Janusza to nawet i ja potrafię być czasem bezwzględny - bo mimo idealizmu, to tego uczy po prostu życie. Mogę mniej zarobić przez honor, ale nikt mnie w dupę #!$%@?ł przez niego nie będzie. Więc może zdecyduj też przez pryzmat tego jaki jest twój potencjalny szef, jeżeli już tak trochę wbrew temu co wcześniej mówiłem, mógłbym sypnąć radą ze swojej perspektywy.

Jeżeli to
  • Odpowiedz