Wpis z mikrobloga

#wroclaw Ej ludziki, bywacie na "festiwalpasibrzucha"? Przykładowo w zeszłych latach? Duże kolejki, czy da się zjeść coś w rozsądnym czasie? Pytam bo planuje przyjechać ze Szczecina na zwiedzanie Waszego miasta + na ten festiwal przy okazji :)
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 27
@mafiafb Impreza robiona przez najbardziej skomercjalizowany "food truck" który zamienił się w sieciówkę konkurującą już tylko z McDonaldem, w dodatku na zadupiu bez komunikacji miejskiej.
Eventów na których możesz postać w kolejkach po drogie, ale za to nie zawsze dobre żarcie jest od groma, nie trzeba w tym celu jechać na granicę miasta niemalże. Bywają tam lokalsi+ew. osoby zainteresowane konkretnych koncertem. Mówiąc lokalsi mam na myśli mieszkańców okolicznych osiedli i wiosek
  • Odpowiedz
przynajmniej możesz spróbować czegoś innego niż frytki belgijskie, corndogi, gofry i burgery.


@Iudex: bez przesady. Tak źle tego nie zapamiętałem i właśnie sprawdziłem - będzie 60 bud, więc chyba da radę znaleźć coś więcej, niż frytki
  • Odpowiedz
  • 4
@Ogau No ja przejrzałem zanim napisałem, zdecydowana większość to to samo oklepane żarcie, które od 10 lat się rozbija po imprezach foodtruckowych.
  • Odpowiedz
  • 0
@Iudex: Problemem jest termin :( niestety pasuje mi tylko ten weekend co będzie ten festiwal pasibrzucha. A poza tym jakie dobre żarci we Wocławiue, nie musi być tanie, polecacie?
  • Odpowiedz
samo oklepane żarcie, które od 10 lat się rozbija po imprezach foodtruckowych.


@Iudex: moje życie nie kręci się wokół żarcia na festiwalach, więc może dlatego dla mnie to wygląda normalnie. Są rameny, są jakieś azjatyckie, są burgery, frytki, lody, gofry, jakieś meksykańskie. Nie wiem jakie żarcie chciałbyś dostać z budy ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
  • 4
@mafiafb Z tego co będzie na tym festiwalu to warto spróbować u wędzonych, Arizona pastrami, azjatyckie średnio kojarzę. Chingu i soleim odradzam. No a poza tym to hot dogi tarczyński, więc xD

A jaka kuchnia i klimat Cię interesuje?

@Ogau Ja kojarzę większość z nich i nie ma niestety szału. To że jest różnorodnie jeszcze nie znaczy że jest dobrze.
Na wspomnianym gastro miasto wystawiają się restauracje, dania mają bardziej
  • Odpowiedz
@Ogau: Pamiętaj, że dyskutujesz z @Iudex :) On to jak cokolwiek się otwiera to tam idzie :p Ja się dziwię, że jeszcze WPK nie próbuje podgryźć z blogiem z recenzjami.

Co do tych bud to akurat mam wrażenie, że największy skok jest już za nami i faktycznie we Wrocławiu praktycznie ciągle pojawiaja się te same. Te które są naprawdę dobre już dawno mają swoje własne lokale. Reszta przy okazji
  • Odpowiedz
  • 0
@Iudex:

A jaka kuchnia i klimat Cię interesuje?

Każda generalnie, im bardziej egzotyczna tym ciekawiej. Jak wcześniej pisałem nie musi być tanio ale byle było smacznie ;)
  • Odpowiedz
  • 3
@Darth_Gohan

Ja się dziwię, że jeszcze WPK nie próbuje podgryźć z blogiem z recenzjami.


To miasto jest za małe na dwóch grubasów-blogasów.
  • Odpowiedz
  • 1
@mafiafb

Egzotyczne...
1. Papi chulo ma nietypowe podejście do kuchni meksykańskiej. Jest nieźle choć moim zdaniem nierówno, obczaj menu i nastaw się na duży rachunek, bo przy wizycie warto zamówić wiele pozycji z menu, przekrojowo.
2. Korill: grill Koreański, w którym sam sobie pichcisz przy stole. Śmierdzisz po tym jak nie wiem, ale za to jest drogo. I też bardzo dobrze.
3. Na street foody zamiast na partynice idz do hali
  • Odpowiedz
@mafiafb: jestem co roku, mieszkam w sąsiedztwie, przychodziłem w każdy dzień (pt,sob,nd). To się wypowiem! Najmniej ludzi jest w piątek, kolejki to po kilka osób. I wtedy też jest IMO najlepiej. Minus taki, że mogą być pojedyncze foodtracki, które się jeszcze nie otwierają w pt. W sobotę i niedzielę, tak do pory obiadowej jest znośnie, ale jak się zacznie pora obiadowa to masakra. Tłumy ludzi, kolejki na kilkadziesiąt osób (sic)
  • Odpowiedz
@Iudex: ja bylem z miesiac temu, ceny w gore, jakosc drinkow mocno w dol (mam wrazenie ze chociazby te ich firmowe z marakuja i tym pruwianskim bimberkiem sa po prostu sporo slabsze), ale porcje spore jak zawsze i jakosciowo bardzo spoko, chociuuaz ja zazwyczaj to tam zawsze biore sporo przystawek do podzielenia sie.
  • Odpowiedz
  • 2
@poszlemnaobkolo Nie jestem wielkim fanem, ale doceniam lokal mimo wszystko. Ostatnio byłem miesiąc temu, obsługa po polsku, a dania wybrane tak, żeby suche nie były. Tragiczne są te ich dania z pieca: kurczak, kalafior. Reszta jest naprawdę spoko. W większość reszty przynajmniej, bo zaznaczyłem że lokal jest nierówny.
  • Odpowiedz
@Iudex: Coś się widocznie zmieniło z tą obsługą. Na plus oczywiście.
Moje największe zarzuty to porcje wielkościowo wręcz degustacyjne a także, co nawet ważniejsze dla mnie, brak ostrości. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy lubi, ale przecież da się to ogarnąć. W Panczo mają na przykład konkretne sosy. Najlepiej moim zdaniem najlepiej było to rozwiązane w nieistniejącym już Kartelu. Tam ostrość regulowało się przez wybranie odpowiedniej, świeżej papryczki. Od zwykłego
  • Odpowiedz