Wpis z mikrobloga

Pytanie do najemców mieszkań i właścicieli. Jak rozwiązujecie kwestie wspólnego parkingu pod budynkiem, kiedy nie ma przypisanych miejsc do mieszkań? W naszym apartamentowcu jest mniej więcej 15 mieszkań i jakieś 20 miejsc postojowych, ale niektórzy mają po kilka aut. Czy według was właściciele mieszkań powinni być w tej sytuacji uprzywilejowani, a najemcy powinni szukać sobie miejsc gdzieś indziej? Zwykła uprzejmość by nawet na to wskazywała, skoro nie jest się u siebie. Ja w dodatku mam jedno duże mieszkanie powstałe z połączenia dwóch i uważam, że tym bardziej mam dwa razy większe prawo do parkowania niż reszta.
#nieruchomosci #przemyslenia #pytanie
  • 39
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

a najemcy powinni szukać sobie miejsc gdzieś indziej? Zwykła uprzejmość by nawet na to wskazywała, skoro nie jest się u siebie. Ja w dodatku mam jedno duże mieszkanie powstałe z połączenia dwóch i uważam, że tym bardziej mam dwa razy większe prawo do parkowania niż reszta.


@JudzinStouner: xD Jak sobie kupisz to bedzie Twoje. Juz wiem z jakich gagatków wyrastaja te stare dziady co się im uwidzi, że jakieś przypadkowe
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: ta tablica nie ma mocy prawnej i nawet losowa osoba może sobie markować. Ja moim wynajmującym mówiłem, by parkowali śmiało, jednocześnie mając kamerke w oknie, bo na osiedlu sa tacy spolecznicy co uważają,że im sie nalezy. Jedna sasiadka dostała rok w zawieszeniu za porysowanie auta + koszta naprawy
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: Uprzejmością to przede wszystkim powinno być niekupowanie więcej niż jednego auta jeśli jest mało miejsc, ale Polaki robaki myślą tylko o czubku własnego nosa, i nakupuje taki aut którymi nie jeździ i potem człowiek faktycznie korzystający z samochodu nie ma gdzie zaparkować, bo "eksponaty" stoją miesiącami nieodpalane.
  • Odpowiedz
@JudzinStouner:

Jest tablica informacyjna, że parking jest tylko dla mieszkańców budynku, ale zastanawiam się czy jest jakiś rodzaj społecznego savoir-vivre w tym temacie i jak inni do tego podchodzą.

Nie ma, każdy ma w nosie sąsiadów, ale każdy też na tych sąsiadów potem narzeka xD
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: Mieszkań jest 15, a miejsc 20, z czego wychodzi, że na mieszkanie nie przypada więcej niż 1 miejsce(1,33 miejsca na mieszkanie), toteż Ty jesteś największym problemem tego parkingu, mając znacznie więcej aut niż średnio na jedno mieszkanie przypada(nawet przy założeniu że masz te mieszkania dwa, to 2,66 != 3 i więcej). Pomijam już fakt, że te Twoje auta głównie stoją tam i tylko blokują miejsce, bo raczej jako jedna
  • Odpowiedz
Czy według was właściciele mieszkań powinni być w tej sytuacji uprzywilejowani, a najemcy powinni szukać sobie miejsc gdzieś indziej?


@JudzinStouner: Co to za fikoł? xd Chcesz powiedzieć właścicielowi sąsiedniego mieszkania, że nie może korzystać z części wspólnych, bo zamiast niego w jego mieszkaniu mieszkają najemcy?
  • Odpowiedz
@jfrost: nie właścicielowi. Ale na przykład taki najemca jego mieszkania podjeżdżając na parking i widząc, że zostało tylko jedno miejsce powinien pomyśleć "ech, nie wypada go zajmować, bo jeszcze nie będzie miał gdzie stanąć prawdziwy właściciel któregoś mieszkania. Lepiej zaparkuję gdzieś z boku."
  • Odpowiedz
  • 14
@JudzinStouner: myślę, że osoby które nie mają własnościowego mieszkania, powinny sprzedać samochody i dodatkowo raz w tygodniu wykonywać prace społeczne na rzecz prawdziwych posiadaczy. Jakieś mycie okien, obrobienie gały czy coś. Nie wiem, dogadajcie się. Ważne, żeby znali swoje miejsce.
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: moim zdaniem jak ktoś wynajmuje mieszkanie to ma takie samo prawo do miejsca parkingowego jak właściciel, po pierwsze dlatego,że ta osoba za darmo tam nie mieszka, też płaci, a poza tym właściciel tego mieszkania co jej je wynajmuje również płaci czynsz, tak samo jak każdy inny właściciel i tak samo się mu należy. Dlaczego miejsce parkingowe miałoby mu nie przysługiwać do mieszkania? W czynszu są opłaty nie tylko za
  • Odpowiedz