Wpis z mikrobloga

Dwa dni temu holowałem z różową na chatę narąbaną małolatę którą wystawił "chłopak". Naebani w trzy d--y, rzygali jak koty. On pojechał pociągiem na chatę a ją zostawił na dworcu. Było po 22 i w okolicy pełno żulików się kręciło, a ona ledwo kontaktowała więc różnie to mogłoby się to dla niej skończyć.
  • Odpowiedz