Wpis z mikrobloga

Nigdy nie myślałem, że osiągnę sukces w życiu dzięki przesiadywaniu na fejsie, i wchodzeniu w gównoburzę.

Byłem kiedyś chłopem, przegrywem, co siedział godzinami na fejsie, wieczorami walił konia 5 razy pod rząd, a w weekendy walił browara za browarem, i życie uciekało między palcami. Ale hobby jakieś miałem, oglądałem se filmy hollywoodzkie na pirackich stronach streamingowych. Jak ktoś mnie pytał, czym się interesuje, to wypinałem pierś, i z dumą mówiłem, że kinematografią. Gacie ospermione, browarem wali z ryjca, włosy tłuste, człowiek ulany, ale taki to k---a był ze mnie człowiek kultury, i sztuki wyższej.

Normiki co chodzili w weekendy z kumplami, chlali browary, organizowali imprezy mnie brzydziły. Bo ja jestem człowiek kultury wyższej. Kinoman. Koneser kina kopanego, mordobitki na ekranie, Netflixa, i Bartosza Walaszka.
Jak ktoś pytał, jakiego reżysera cenię najbardziej, to mówiłem, że Tarantino, bo pół filmów pauzowałem żeby se zwalić do st00pek na ekranie.

Kiedyś obejrzałem taki naprawdę c-----y film. No niby wysokubudżetowy, niby ludzie lubili, masa hajsu na niego poszła, ale był mega c-----y. Scenariusz lipa, aktorzy lipa. Wszystko do d--y. No i propaganda LBGTABC, masa scen seksu dwóch samców, żadnych seksownych samic, biały był czarny, a czarny był czarny.
Napisałem wtedy na fejsie, że film do d--y i nie polecam.

NO I SIĘ ZACZĘŁO.

Jakiś gość napisał mi, że, ,,JAK SIĘ NIE PODOBA, TO ZRÓB LEPSZY!!!!". Profil na fejsie zawalony szurskimi treściami o szczepionkach, spisku, zamachach, i reptilianach, brak samicy, i zdjęcia gdzie pozuje z drogimi autami ubrany w menelskie łachmany. No niby jako człowiek kultury wyższej się nie powinienem menelem przejąć, ale c--j.

Myślę sobie, no dobra, p------ę, zrobię ten lepszy film. Jednorazowa akcja, pójdę, nakręcę, i wrócę do domu walić konia do stópek Margott Robbie z ,,Pewnego razu w Hollywood"

Ubrałem garnitur, umyłem włosy. Potem połaziłem po wytwórniach i błagałem na kolanach, żeby dali mi hajs na produkcje mojego blockbustera za miliardy, ocena 11/10. Nie chcieli dać, więc zacząłem protestować pod siedzibą Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Policja zgarnęła mnie z siedziby, jak przykułem się do krzesła, i powiedziałem, że bez hajsu na polski film holywoodzki nie wyjdę, wysłali mnie na badania psychiatryczne.

Nikt nie chciał mi dać hajsu. Pisałem do aktorów, ja ak nie odpowiadali, wysyłałem listy i spamowałem im sociale - otworzyli mi kilka spraw o stalking, ale przeprosiłem, i umorzone. Na koncie miałem tylko 300zł do 10 na browary i paczkę fajek, więc potrzebowałem finansowania.

Nie poddałem się. Po wypłacie zamiast opłacić wynajem, kupiłem kamerę, ogarnąłem wizę, i s----------m do USA kręcić filmy. Polska to jednak zaściankowy kraj, hajsu a filmy nie mają.
Zacząłem od zebrania jakiś bezdomnych, nawalonych opiatami młodych ćpunów, i za opiaty kazałem im robić jakieś akrobacje przed kamerą.

Film wydawał mi się że będzie zajebisty, bo scenariusz miał być odpowiedzią na filmy z Jackie Chanem z ubiegłego tysiąclecia. Mieli kopać, n---------ć się, i walczyć jak wojowniki i ninja.
Ale zamiast tego, pół filmu rzygali, srali pod siebie, bełkotali jakieś głupoty i popadali w jakieś mityczne transy.
Ale c--j, wrzuciłem film na festiwale. Wróciłem do Polski, mówię, j---ć, wracam do swojej pracy na magazynie.

Rok później mój film dostał Oscara, okrzyknięto go najgłębszym filmem artystycznym roku. Requiem dla Snów 2.0. Cudo sztuki, dzieło kompletne. Recenzenci wystawiali mi noty 10/10, a do mnie spłynął hajs i lukratywne oferty.

Jedyne co wystarczyło zrobić, to nagrać nawalonych opiatami gówniaków, i kilka scen intensywnego rzygania do klopa stanowiących 1/3 całego filmu. Nie rozumiem fenomenu, ale c--j. Oceny dobre.

Wróciłem do tamtego komentarza na fejsie, podrzuciłem typowi link do swojego filmu, mówię mu ,,Masz, nakręciłem lepszy chuju".
Odpisał mi.
,,Gówniany, nie polecam".
Odpisałem mu.
"To nakręć chuju lepszy".

#kino #przegryw #sztuka #facebook #polska #filmy #netflix
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach