@wfyokyga: tu akurat mam lepsze wspomnienia, port do 2 lata temu jak Rzeszowiaka spotkałeś (o ten zabójca: https://wypadkijachtow.pl/rzeszowiak-2008-opuszczenie-jachtu-i-smierc-kapitana-baltyk/), przez #!$%@? koncesje nie tankował, więc cały zbiornik - minimum jakie 350L się wozi w bańkach które trzeba wlać, swego czasu moje rączki robiły za lejek bo ktoś zgubił. Zgadnij jaki zapach przy delikatnej chorobie morskiej robi na rzyganie ;]
@KrzaczekPl: kiedyś słuchałem takiego gościa który opowiadał o wypadkach na morzu i opisywał tą sprawę. Na 90 procent było to na Spotify kojarzysz może autora? Chętnie bym posłuchał
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link