Wpis z mikrobloga

@Historycznygagatek: Ale ładne, zdrowe świerki. U mnie w lesie było takie miejsce, z zarośniętym bagnem w obniżeniu terenu, po którym można było chodzić jak po niedopompowanym materacu, z którego to bagna wydostawały się smrodliwe gazy. Wokół rosły stare, poniemieckie świerczyny i dęby, przez większość dnia utrzymywała się lekka mgła. Klimat iście grimmowski, albo jak z "Pana Tadeusza" opisy Puszczy Nalibockiej, zwł. fragment z wiedźmami.
To zdjęcie bardzo mi przypomina tamten
  • Odpowiedz
Oj tak... choć pochodzę z Izerów/Karkonoszy i zszedłem już prawie całe Sudety to zgadzam się że Sowie mają swój niepowtarzalny, leśno-gęsto-mglisty klimat
  • Odpowiedz