Wpis z mikrobloga

#przegryw Macie jeszcze jakieś nadzieje na normalne życie? Ja nie mam, od zbyt dawna mogę się opisać jako chory psychiczne, ledwie funkcjonujący wrak.

Nu??????

  • Tak 33.8% (45)
  • Nie 48.9% (65)
  • Nie wiem 17.3% (23)

Oddanych głosów: 133

  • 8
  • Odpowiedz
Macie jeszcze jakieś nadzieje na normalne życie?


@Rimbolo: Na płaszczyźnie społecznej nie bardzo. Potrzeba cudu. Ale wierzę, że znajdę spokojną pracę by sobie dalej wegetować i obserwować jak świat będzie się zmieniał, choć nie będzie o to łatwo.
  • Odpowiedz
  • 5
@eisil: Z tą płaszczyzna społeczna to mnie zawsze zastanawia jak to #!$%@? możliwe, że mi niby smutno, że taki samotny jest chłop, ale jednocześnie motywacja do poznawania innych ludzi jest na poziomie zerowym.
  • Odpowiedz
@Rimbolo: mam tak samo, coś tam z tyłu głowy czasami podpowiada mi, że warto szukać ludzi podobnych do mnie i budować relacje, ale za każdym razem jak nadarza się okazja do tego, to nagle doświadczam spadku motywacji i jedyne co mi się udaje to przelotne powierzchowne relacje. Tak czy siak jest tego bardzo mało, bo mam słabe umiejętności społeczne.
  • Odpowiedz
@Rimbolo: nie mam i w sumie globalnie patrzac - nie żałuję. Nie nadaje się do schematu klasycznej szczęśliwej rodzinki, nie widzę się w roli ojca, nigdy nie chciałem mieć dzieci, nie wyobrażam sobie spłacania kredytu przez 30 lat, nie spełniłbym się w takim wydaniu. Jakbym mimo to na siłę poszedł tą drogą to najpewniej powieliłbym pokoleniową traumę, skrzywdził i te dzieci i teoretyczną żonę także - to już lepiej sobie imo
  • Odpowiedz