Aktywne Wpisy
Plotkova99 +164
Pochwalę się, zdecydowałam się pójść do psychologa. ALE NA #nfz. Kobietka tak może z 50 lat, pyta po co przyszłam xD no to mówię - bezsenność, brak sił, brak apetytu. Wypytała mnie w godzinę o wszystko. Związki, praca itp. Powiedziała że jej to nie wygląda na depresję tylko jakieś stany lękowe xD. Spytałam czy powinnam brać jakieś leki a ona że musiałbym to przegadać ze specjalistą a doraźnie ziołowe
Liger123 +90
Nie rozumiem typa. Majac tyle hajsu na koncie i przy braku zobowiązań typu dzieci, już dawno wyjechałbym do jakiejś Tajlandii / Wietnamu / Kambodzy, kupil wille nad oceanem i spijał drinki do ostatnich swoich dni. Przeciez on dobrze wiedział, że te wszystkie interesy są szemrane.
Zjadla go chciwosc?
#budda
Zjadla go chciwosc?
#budda
Jeżeli mógłbyś mieć tylko jeden samochód. W Polsce i biorąc pod uwagę koszt auta, serwisu, ubezpieczenia, paliwa / ładowania. Do dojazdów do pracy, na zakupy, na wakacje.
To wolałbyś auto spalinowe takie jak BMW 3, Mercedes C klasa, Toyota RAV4, Honda C-RV czy elektryczna Teslę Model 3
Spalinowe dobrane według podobnego kosztu zakupu, bo zarzucono mi że Dacia Sandero niszczy Teslę w sondzie bo jest tańsza
Auto spalinowe klasa premium lub dobry SUV czy elektryczna Tesla Model 3?
Jesuuu
Nie ważne, że biorąc Teslę dostajesz dużo więcej, serwisowanie i "tankowanie" będzie tańsze.
Polak jest uprzedzony do elektryków przez słabą infrastrukturę do ładowania i to że on musi mieć 1000 km zasięgu, o jego passat w TDI tyle ma. W końcu raz w roku jedzie na wakacje nad Bałtyk i grzechem byłoby się zatrzymać po
Bo sonduje upodobania wykopków
Bo wynik wpisuje się w ogólne przeświadczenie że elektryk nadaje się głównie jako auto drugie a nie jedyne. I nie tylko w Polsce a wszędzie na świecie może poza Chinami jest takie myślenie.
I nie chodzi że konsument nie potrzebuje 1000km zasięgu. Konsument może w ogóle auta nie potrzebuje i lepiej by wyszedł jakby korzystał z pociągów ,
Spokojnie, jak powiedział tak będzie
@kiszczak: kompletnie nie ogarniam sensowności hybryd plug in. W jednym aucie trzeba upchnąć dwa odrębne układy napędowe - jest to ogromny koszt, nie tylko finansowy. Auto staje się ciężkie, mało pojemne i ekstremalnie drogie. Co w zamian? No w sumie to prawie nic. Strasznie zgniły kompromis.
Weźcie mi opowiedzcie co jest fascynującego w pakowaniu 2 problematycznych technologii do 1 samochodu. W sensie, chodzi mi o to, że w mieście mniej pali, ale za to w trasie nie bardzo. A jeszcze do tego masz problemy z olejami, filtrami itp.
Nie lepiej kupić sobie dieselka?
@essalysolu: jak jeździsz wkoło komina to na jaką cholerę ten napęd spalinowy?
Wydaje mi się że to dość powszechny schemat
@151346136: ale przecież póki co nikt nie zabrania ani jazdy spalinowym w mieście, ani elektrykiem w trasie. Każdy wybór samochodu to sztuka kompromisu, to nie dotyczy wyłącznie układu napędowego. Ale trzymając się jego to dla mnie kompromisem w tym wypadku jest albo elektryk i pogodzenie się z ładowaniem prądu w trasie, albo spaliniak i konieczność
PHEV jest dla ludzi wygodnickich ale przejdzie rewolucję. Dziś to jest spalina z baterią która można ładować, a w przyszłości będzie to elketryk z agregatem pod maską. Segment PHEV zdominują auta typu YangWang u8 czyli dla ludzi którzy lubia dynamike elektryka i mają w dupie ładowanie (troche moga poładować jesli im sie bedzie chciało)
@151346136 Wynik takiej ankiety będzie zależał do infrastruktury i świadomości użytkownków. Sa
@zibizz1: myślę, że tak nie będzie, bo to jest system który mógł funkcjonować już od dziesięcioleci. Jeśli nie przyjął się przed erą baterii to teraz nie zrobi tego tym bardziej.
Ale już np. w takim wydaniu jak zrobiło to BMW w modelu I3 - ma sens. To jest wówczas odwrócony układ miękkiej hybrydy, gdzie pierwsze skrzypce gra elektryk, a benzyna jest
@maciek30_pl: Podobono nie chciałeś mieć problemów, a propopnujesz diesla do miasta.