Wpis z mikrobloga

@bartoszEQ: temat rzeka. Spędziłem wiele godzin czytając fora. Wybór ostatecznie padł na oliwkę Rohloff - nadaje się na każde warunki, napęd chodzi cicho. Łapie brud, ale przy regularnym czyszczeniu to żaden problem.
https://www.centrumrowerowe.pl/olej-do-lancucha-rohloff-pd15495/
Smaruje co około 150- 200km. Przed każdym smarowaniem dokładnie czyszczę łańcuch i napęd odtłuszczaczem i szczotką z całego brudu. Smaruje na największym możliwym przekosie łańcucha i kręcę przez jakąś minutę. Zostawiam na noc żeby oliwka wpłynęła między
  • Odpowiedz
@bartoszEQ: a co to za rower?

Do szosy to wosk. Ja używam Squirta, bo tani. Smarujesz jak na opakowaniu, potem co ok. 100 - 150 km przecierasz szmatką i smarujesz.

Do miejskiego, który parę godzin stoi na deszczu, lepsza będzie jakaś oliwka wodoodporna. Wosk bardzo szybko się wypłukuje w deszczu.
  • Odpowiedz
@bartoszEQ: na takie jazdy to polecam wosk. Po posmarowaniu jest suchy, nic się do niego nie czepia. Łatwiej utrzymać w czystości i ciuchy i rower. No i nie trzeb a odtłuszczać łańcucha co chwilę. Jak używałem oliwki, to masa jakiegoś syfu się przyklejała po jeździe polnymi drogami. Czyszczenie tego było uciążliwe.
  • Odpowiedz