Wpis z mikrobloga

Za każdym razem jak przyjeżdżam do tego wspaniałego kraju, dochodzę do wniosku że na autostradach powinienem być jeden wielki radar odcinkowy. To jest patologia co się tu dzieje. Ilość imbecyli i frustratów, którzy robią dyskotekę długimi jadąc 5 metrów za tobą, bo Wielki Pan musi z---------ć, a Ty plebsie co wyprzedzasz tiry 120 na ograniczeniu do 120 masz mu zjechać, to jakaś abstrakcja. Wczoraj jeszcze trafił się podwójny, zajechał drogę i zaczął hamować. Tragedia. #motoryzacja #samochody
  • 330
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jeśli tyle osób ci mruga to może to może problem jest w tobie?


@cwlmod: Jak jadę tak samo trzy dni z Lizbony do Krakowa i mrugać zaczynają akurat w Zgorzelcu to problem jest z polactwem autostradowym. Za dużo świata przejechałem żeby się zastanawiać czy burak w starym kaudi ma rację czy nie.
W Europie jeśli chodzi o innych kierowców gorsze są tylko Serbia i Rumunia (rossja nie jest w Europie).
  • Odpowiedz
  • 2
@Andrzej2035 tyle lat jeżdżę autostradami i nigdy w życiu nikt mi nie zajechał drogi. Przez 1.5roku jeździłem dziennie Gliwice- Kraków i nigdy nie miałem takiej sytuacji xD
  • Odpowiedz
@Andrzej2035: Karma takiego kiedyś dopadnie. Nawet jadąc Royce-Rollsem czy Bentleyem jak przywali w barierki w prędkością 200km/h to niewiele z niego zostanie i będzie zgon na miejscu.
  • Odpowiedz
@Andrzej2035 ej, ich stać na paliwo, żeby jechać szybciej, to nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem, ograniczeniem prędkości itd, oni proszą tylko o odrobinę szacunku do ich lepszych umiejętności i tegoż ich stać na paliwo
  • Odpowiedz
@Andrzej2035: To jest właśnie najzabawniejsze. Jeździsz sporo po całej Europie i nie ma problemu, w Polsce doświadczasz chamstwa i jak mówisz o tym, to połowa tutejszych mówi że problem jest z Tobą. Ten problem, który w 9/10 innych krajów nie występuje.
Wielcy kierowcy. Ci sami, którzy mówią że na Słowację nie pojadą bo tam policja jest zła i się uwzięła na Polaków.
  • Odpowiedz
Za każdym razem jak przyjeżdżam do tego wspaniałego kraju,


@Andrzej2035: to nie problem z prędkością (o ile ktoś trzeba względnie bezpieczną odległość i nie przekracza prędkości o więcej, niż 20%), tylko z mentalem. Zarówno w stronę: jadę wolniej -> mam w dupie innych, niech jadą za mną, jak i: chce jechać szybciej -> zjeżdżać mi z drogi.

Mogę jechać 140-160, puszczać innych, inni puszczają mnie. Czekam, aż wolniejsi wyprzedzą, inni czekają aż
  • Odpowiedz
@Andrzej2035: kolejna niedojda na drodze. To nie jest na prawdę takie trudne, dostosować się do sytuacji, że jedni jadą wolniej, inni jadą szybciej od ciebie, ale widać stała obserwacja tego co się dookoła ciebie dzieje mocno przerasta twoje umiejętności. A wyobraź sobie, że da się jechać powoli i wyprzedzać tak, żeby nie wpływało to na płynność ruchu innych uczestników drogi, wystarczy obserwować, planować i myśleć. Efektem takiej jazdy jest to,
  • Odpowiedz
I to w miejscu gdzie chwilę wcześniej skończył się radar odcinkowy.


@Andrzej2035: O to właśnie chodzi. Pomiar odcinkowy był na 120, więc ciule "na wszelki wypadek" jechali licznikowe 110 czyli 105, więc teraz muszą odreagować psychicznie.
To są tacy, którzy wyprzedzają mnie jak na 70 jadę 75 krajówką, potem jest pomiar odcinkowy na 50 i ja ich wyprzedzam bo obsrani jadą 40.
  • Odpowiedz
@sinist3rr totalnie jak za mną ktoś jedzie 500m i się nie zbliża więc jedzie z podobną prędkością, ja zaczynam wyprzedzać tiry, i w trakcie wyprzedzania gdzie nie mam gdzie zjechać dopada mnie zjeb to jest to moja wina. Po czym n--------a dalej i dojeżdża do następnych i n--------a długimi w nich.
  • Odpowiedz