Wpis z mikrobloga

#logikaniebieskichpaskow

zawsze miałem drobne laski (no może oprócz jednej, ale ona była dość umięśniona i strażaczka w osp)
zazwyczaj nie patrze na wygląd no ale podświadomie jednak podobały mi się te szczupłe i drobne i teraz zwrot akcji

spotkałem się z laską co waży swoje i jest dosyć niska, ale paradoksalnie dosyć zbite ciało, ma zajebisty głos, gadka się z nią klei + ubiór -miała świetną kieckę + szpile + pończochy- (ogólnie pierwszy raz mi się tak dziewczyna ubrała na zwykłe wyjście, zawsze nawet sam sugeruję żeby się ubrała luźno itp).

utwierdzam się w przekonaniu że dla faceta wcale wygląd nie najważniejszy (no chyba że baba waży więcej niż chłop i na dodatek ledwo się podnosi z kanapy). nawet grubsza laska jak chce to potrafi
  • 5
@naksu: ty, sprowadzasz wszystko do takiej prostoty... liczy się całokształt na który składa się kilka czynników, gdzie wygląd pewną rolę pełni ale nie najważniejszą
@Damntrain: moja aktualna dziewczyna ma brzuszek, jest tylko kilka centów ode mnie niższa, na dodatek jest blondynką, a ja zawsze team "ciemne". I co? Jest gitara. Miałem już dziewczynę co wyglądała jak fotomodelka, skończyło się na załamaniu nerwowym. Teraz mam dziewczynę, która może jest mniej urodziwa, ale akceptuje mnie takim jakim jestem i czuję się przy niej spokojny. A chemia w łóżku też jest, bo inaczej bym się nie pchał w