Wpis z mikrobloga

@Erravi Ty ale ziomek jeszcze zyje. To tak jak bys chcial zeby dostep do zdigitalizowanych ksiazek harego pottera byl do pobrania przez internet dla kazdego jezeli zrobiłaby to biblioteka.
  • Odpowiedz
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: wykladowcow i pozostalą kadrę UAM tez oplacasz ze swoich podatkow a jakos nie domagasz sie dostepu do wykladów i laboratoriów dla kazdego chetnego z ulicy ;)

ja sie czuje pokrzywdzony, że oplacam więziennictwo a obiad muszę sam ugotować, nie podadzą gotowe
  • Odpowiedz
@hu-nows: nikt się nie domaga, bo na uczelniach państwowych, być może właśnie z powodu finansowania ich z publicznych pieniędzy, możliwość słuchania wykładów i uczestniczenia w laborkach nie jest zarezerwowane jedynie dla osób posiadających status studenta/słuchacza. Nikt Cię oczywiście nie przeegzaminuje ani nie wystawi certyfikatu czy dyplomu, ale jeżeli masz ochotę zgłębić jakieś zagadnienie na akademickim poziomie i zwyczajnie nie będziesz przeszkadzał w zajęciach to masz do tego prawo.
  • Odpowiedz
wykladowcow i pozostalą kadrę UAM tez oplacasz ze swoich podatkow a jakos nie domagasz sie dostepu do wykladów i laboratoriów dla kazdego chetnego z ulicy ;)


@hu-nows oczywiście, że się domagam wykładów otwartych dla wszystkich. Na UJ (poza medycyna) osobie z ulicy wolno przyjść na każdy wykład jako wolny słuchacz. Myślałem, że tak jest wszędzie, nie jest?
  • Odpowiedz
  • 0
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie w takim razie w jaki sposób digitalizacja robiona przez poznańska uczelnię finansowaną w znaczym stopniu przez samorząd, a więc z podatków ludzi płaczących je w poznaniu, jest za twoje i ci się należy online na drugim końcu Polski?
  • Odpowiedz
  • 0
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie nie wiem, choćby tak jak było napisane wyżej, prawa autorskie? Albo umowa z autorem "ok, pozwole wam za darmo korzystać z mojego utworu, ale z pewnymi ograniczeniami"? Udostępnione online = kompletna utrata jakiejkolwiek kontroli nad nim. Na miejscu też sobie tylko możesz poczytać, a nie zagrać na pendrive i wrzucić na chomika.

Wersja elektroniczna jest substytut papieru i nie widzę problemu z licencją na zasadzie "macie jeden egzemplarz papierowy, korzystać
  • Odpowiedz
  • 0
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie myślę, że najrozsądniej jakbyś jakoś kulturalnie to sformułował i zapytał o to mailem samej biblioteki. Może z powołaniem się na dostęp do informacji publicznej. W sensie, że dlaczego nie jest dostępna online dla każdego. Jakbyś dostał wyczerpującą odpowiedź to wołaj!

Inna sprawa, że jak potrzbujesz do jakiejś pracy czy coś, to pewnie są Ci w stanie jakoś udzielić po uzgodnieniu dostępu np do pliku ze znakiem wodnym z twoimi danymi,
  • Odpowiedz