Wpis z mikrobloga

Bawią mnie lewaczki, którzy ciągle walą sobie konia do „urbanistyki PRL” i opowiadają jak to pięknie planowali komunisci przestrzennie. Ile to zieleni nie ma, jak to w centrum budowali (nie to co teraz xdddd). A potem jedziesz na to osiedle i widzisz obleśne bloki, dziurawe chodniki, brak miejsc parkingowych. Obecnie po takich osiedlach to nawet ciężko jest przejechać autem, bo wszystko jest tak zastawione że głowa mała. Trawniki i krzaki też opuszczone. Te słynne „place zabaw” dla dzieci to tak na prawdę jeden trzepak i trochę trawy. Nie wiem kto wolałby mieszkać w takim budownictwie, zamiast na fajnym i nowym osiedlu. #neuropa #nieruchomosci #bekazlewactwa #bekazpodludzi
fanmarcinamillera - Bawią mnie lewaczki, którzy ciągle walą sobie konia do „urbanisty...

źródło: IMG_0692

Pobierz
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fanmarcinamillera: No niestety, jak stawiano bloki w czasie PRL-u to mało kto zakładał, że każda rodzina będzie miała przynajmniej jedno auto. To teraz mamy tego efekty. Ale będę się kłócił z Tobą, jeśli chodzi o place zabaw. Przynajmniej u mnie jest sporo miejsca między blokami, jest plac zabaw, gdzie znajdzie się miejsce na piaskownicę, małpi gaj dla szkrabów i małe miniboisko.
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera: PRL zakładał transport publiczny (bo nie był w stanie wyprodukować wystarczającej ilości aut xD) i z tym założeniem poradził sobie nieźle, masz sporą siatkę połączeń autobusowych lub tramwajowych na tych osiedlach.

A to że brzydkie i krzywe? Za 50 lat nasza deweloperka też będzie do remontu generalnego.

Plac zabaw ci się nie podoba? To 30k PLN i masz d------y, ale jest na to miejsce. W nowym budownictwie tego miejsca
  • Odpowiedz
jak stawiano bloki w czasie PRL-u to mało kto zakładał, że każda rodzina będzie miała przynajmniej jedno auto.


@Chrystus: są takie blokowiska gdzie zakładano 1 samochód na 1 rodzinę a nawet dodatkowo dorobiono 1 garaż na 1 rodzinę w bloku. Także to nie ma reguły.
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera: nie wiem skąd jesteś, ale jeśli z Warszawy to pojedź sobie na Stary Mokotów albo nawet Pragę Północ/Południe, a potem na Wilanów/Mordor.

Współczuję ludziom mieszkającym tam. Zawsze jak tam jestem mam wrażenie, że ktoś zrobił ctrl c i potem ctrl v, wszystko na jedno kopyto, brak parków czy nawet sklepów. Tragedia i chce mi się po prostu wymiotować tam.

Już nawet Ursynów według mnie wygląda lepiej, może mniej atrakcyjnie,
  • Odpowiedz
Bawią mnie lewaczki, którzy ciągle walą sobie konia do „urbanistyki PRL"


@fanmarcinamillera: Gwoli ścisłości oraz trzymania się faktów i definicji - zdajesz sobie sprawę, że "planowanie urbanistyczne" to jedno, a problemy wykonawcze, problemy z jakością materiałów oraz zaniedbanie tego to zupełnie inna sprawa?
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera: to bardziej chodzi o to, że obok bloków stawiali też jednocześnie budynki usługowe, jakieś szkoły, przedszkola, poczty etc. A teraz nastawiają wszędzie bloków i nie ma, infrastruktura nie nadąża. Do tego budują tak gęsto, że często (łaka maka fą) już tego nawet gdzie wcisnąć nie ma.
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera: No ale w sumie to na tych osiedlach faktycznie jest zieleń i dużo miejsca, samochodów fakt, jest dużo ale nadal się da zaprakować, podczas gdy w nowym budownictwie często jest 0 miejsc parkingowych dla gości xD Te dziurawe bloki i zapuszczone place zabaw to nie wiem, może w jakimś Bytomiu na osiedlu socjalnym byłeś?
  • Odpowiedz
Jedyną zaletą starego planowania jest odległość między blokami


@Yuri_Yslin: bliskość szkół, przychodni, sklepów, przystanków, np. w Łodzi osiedle typu Teofilów jest praktycznie samowystarczalne, jeżeli nie liczyć urzędów w centrum miasta.
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera: chyba nigdy nie byłeś na prlowskim blokowisku. Odległości między budynkami to zazwyczaj około 30m, zamiast minimalnych 8, miejsc parkingowych nie jest wcale mniej niż na nowoczesnych osiedlach z 0.8 miejsca na mieszkanie. A od tego roku 0.5.
  • Odpowiedz
To 30k PLN


@PfefferWerfer: Na plac zabaw to trochę mało, może placyk? Jakaś większa zjeżdżalnia to wydatek 4-12k, nawet podwójna huśtawka z hamakiem lekko 2,5k. A gdzie jeszcze mniejsze atrakcje? Z transportem i robocizną masz marne szanse wyrobić się w 30k.
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera czyli argument o realnie większym zazielenieniu takich osiedli obalasz dziurami w chodnikach i (jak wszędzie) ograniczoną ilością l miejsc parkingowych? XD
Ciekawa retoryka xD

Ale jeszcze ciekawszy jest powód, czemu masz takie j-----e o to, co kto uważa za lepsze z własnej perspektywy XD
  • Odpowiedz