Wpis z mikrobloga

#depresja #pregabalina #narkotykizawszespoko
#samobojstwo

Napisz ktoś, że będzie lepiej? Ehh poddaje sie nie mam juz sily walczyc z depresja, nie mam juz motywacji. Bede lezec w lóżku i przeglądać wykop, aż nie zgłodnieje. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ostatnio pisałem:

Dobra obiecuje tutaj przed wszystkimi mirkami i mirabelkami, że do końca lutego nie wyjde z pregabaliną powyżej 600 mg, a starać się będę nie przekroczyć 300 mg. Tylko jeszcze nie wiem co będę robić jak nadejdą myśli samobójcze. Zwykle zarzywałem prege, ale to już zaszło za daleko. Pewnie będę płakać na wykopie za kilka dni.


I co? I jak mi poszło? Tadam, tadam nie udało się. Jestem uzależniony od pregabaliny bardziej niż myślałem. Miałem koszmary i przerywany sen chodziłem jak żywy trup do tego cały przepocony no i nie wytrzymałem zażyłem sobie 1800 mg. No i było super, dawno tak dobrze mi nie weszła, kop energii, mania i lecimy. No, ale wracając normalna dzienna dawka jaka biore to 300 mg, ale jak biore wiecej to nie biore tej stalej. Te 1800 mg to w sumie jest polepszenie mojej sytuacji, bo zwykle brałem 2400 mg, a później 3000 mg. No nic, bede starać się dalej zmniejszać te dawki, ale co ja mam robić w gorsze dni?

Jak nic nie zarzuce, to padne tak jak dziś. I nie chodzi tu głównie o energie chodzi o chęć w sensie sens robienia czegokolwiek jak i tak zdechne. Chodzi o mysli samobojcze i irytacje wszystkim. Nie potrafie poradzić sobie z bólem egzystencji na trzeźwo. Jak ludzie są szczęśliwi to jest dla mnie totalnie niezrozumiałe.
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ale co ja mam robić w gorsze dni?

może pocieszaj się klonazepamem? ( ͡º ͜ʖ͡º)

Jak nic nie zarzuce, to padne tak jak dziś. I nie chodzi tu głównie o energie chodzi o chęć w sensie sens robienia czegokolwiek jak i tak zdechne. Chodzi o mysli samobojcze i irytacje wszystkim.

może częściowo to występuje z powodu uzależnienia a raczej objawów odstawiennych?
@Mi_Amas_Linukson:
  • Odpowiedz
@lukija: depresja była już zanim zacząlem brać. Więc w tej kwesti niewwiele sie zmieniło. Tylko sytuacja, życiowa jest coraz bardziej przytłaczająca. Spirala stresu, nacisku, wiary we mnie, a ja już nie wytrzymuje i nie umiem tego ludziom powiedzieć. Nie umiem popatrzeć im w twarz i powiedzieć rzucam to wszystko ja nie dam juz dluzej rady. Wydaje mi sie, ze tylko bardziej bym sievodizolowal od ludzi i pogorszyl moja sytuacje. Ja
  • Odpowiedz
@lukija: oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze poty, zaburzenie snu, trzesienie sie, wahania temperatury i nastroju, to uzaleznienie, ale depresja i mysli sa jak byly, pewnie i sa poglebione w tej sytuacji, ale byly one juz w jakiejs formie wczesniej. Zaczalem brac przez mysli samobojcze i swietnie sie sprawda, ale dawka zasuwala do gory jak szalona, a teraz trzeba zjechac na dół.
  • Odpowiedz
@lukija: tak biore antydepresanty i nie, nie chodze na psychoterapie, mam dosyć tych głupstw. Tak widzialem badania, ze psychoterapia dziala na niektore osoby, moze powinienem wrocic i pewnie to zrobie, ale teraz glowny problem to jak zjechać z prega i normalnie funkcjonowac. Ehh co ja p------e nigdy normalnie nie funkcjonowalem. Depresja od wielu lat psuje mi życie. Wiec czeggo ja k---a oczekuje? Jest mi po prostu źle na tym świecie,
  • Odpowiedz
@Megasuper:

Wsumie to w żaden sposób to nie działa na mnie chyba. Ale lęki są pod kontrolą jako tako


Na mnie też chyba niezbyt działa, bo serce i tak wali nawet przy powiedzmy rodzinie lub znajomych. Rece przepocony po wyjsciu z domu. Ja to zazywam tylko do odplyniecia z tego swiata, a zwykle dawki tzn. codzienne biore, bo minimalizują efekty uzaleznienia, po duzych dawkach.
  • Odpowiedz