Aktywne Wpisy
Harven +754
nocne_zwidy +53
Mam bekę z ludzi, którzy mówią, że chętnie wróciliby do szkoły zamiast siedzieć w pracy xD
Jak pomyślę ile czasu spędziłem w szkole, a później w domu przy książkach na wkuwaniu często zbędnej wiedzy takiej jak "czym zajmował się Wokulski zanim poznał tę dziwkę Łęcką", to aż mi przykro ile czasu zmarnowałem na zdobywanie wiedzy, której już w większości i tak nie pamiętam.
W tym okresie mógłbym poświęcić więcej czasu na realizowanie
Jak pomyślę ile czasu spędziłem w szkole, a później w domu przy książkach na wkuwaniu często zbędnej wiedzy takiej jak "czym zajmował się Wokulski zanim poznał tę dziwkę Łęcką", to aż mi przykro ile czasu zmarnowałem na zdobywanie wiedzy, której już w większości i tak nie pamiętam.
W tym okresie mógłbym poświęcić więcej czasu na realizowanie
@Kemosz: Oczywiście, że jest. Właściciel z własnej woli wpuścił penisa do swojej waginy i wyraził zgodę na seks, a nie "zaprosił" płód do okupowania jego organizmu i wyraził zgodę na ciążę. Płód w momencie uprawiania seksu nie istnieje, a nie jest fizycznie możliwe udzielić zgody na
kobieta poprzez pozostawanie z ciąży ratuje płód przed śmiercią z powodu niewydolności organów, aborcja to zaprzestanie podtrzymywania przy życiu za pomoca swoich organów
seks nie jest zgodą na zapłodnienie, tak jak przejscie przez ulicę nie jest zgodą na potrącenie (w zależności od tego czy przechodzisz z zachowaniem ostrożności (na pasach, rozglądając się, na zielonym) czy nie (np na czerwonym, nie rozgladając się) to może
Z tymi pasami to co najwyżej można się zgodzić co do ciąży w przypadku gwałtu (wchodzę na zielonym, jestem prawie pewien że nikt
@Kemosz: Tak jak napisał @hermie-crab powyżej: przejście przez pasy nie jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na potrącenie autem, mimo, iż wiemy, że takie ryzyko zachodzi. Nikomu w Polsce nie odmawiamy pomocy medycznej w przypadku np. złamania nogi, niezależnie, czy przydarzyło mu się to w wyniku wypadku w pracy, czy podczas wyczynowej jazdy rowerem po górach.
W przypadku aborcji poszkodowany jest płód. Analogie do osoby potrąconej na pasach implikują relację winny-niewinny i
przecież my jako społeczeństwo osobe która weszła nawet na czerwonym też ratujemy
po pierwsze: co mnie to obchodzi że jedyna?
Ale nawet jakby to miało znaczenie to granica przeżywalności płodu w inkubatorze to 20 tygodni, czyli można już zwalić hodowanie płodu na kogos innego, kierując się twoją logiką aborcja powinna być legalna od 20 tygodnia
(co oczywiście było by idiotyzmem zabraniać
@Kemosz: A w przypadku niechcianej ciąży poszkodowana jest kobieta w niechcianej ciąży.
Możemy. Ale nie słyszałem w życiu o sytuacji, kiedy
Konsekwencją ratowania takiej osoby nie jest niczyja śmierć. Konsekwencją aborcji jest śmierć płodu, to porównanie jest nieadekwatne.
Nie wiem czy to jest dziś możliwe. Jeśli
Tak bardzo nie chciała tej ciąży, że podjęłą się jedynego działania, któro do ciąży prowadzi (nie licząc invitro). Seksu. Któż jej tę szkodę poczynił i wyniku czyich działań doszło do ciąży?
Zygfryd brał heroinę, ale bardzo nie chciał się od niej uzależnić!
Niektórzy chyba czasem zapominają skąd biorą się dzieci.
@Kemosz: Tworzenie płodów nie jest jedyną funkcją uprawiania seksu i nie jest on uzależniający jak heroina, nie rób fikołków.
tak, tyle miał najwcześniejszy wcześniak który nie umarł
czyli oddałeś już krew, szpik, nerkę i część wątroby prawda?
@Kemosz:
@Kemosz:
najlepsza analogia to jest poprostu to samo dziecko tylko n lat później
Ten płodek Wojtek za 5 lat to tez będzie człowiek (ba, nawet ten sam), będzie miał identyczną relację z rodzicami (jeśli ktoś chce się powoływac na odpowiedzialność za stworzenie )
Co więcej, większość ludzi się zgodzi, że przez to że Wojtek teraz ma świadomość, wspomnienia i plany to jest więcej wart niż był jako płód (jeśli
@UltymatywnyUltimo: Płód okupuje (za słownikiem języka polskiego: "okupować: przez pewien czas zajmować jakieś miejsce, pomieszczenie po to, by osiągnąć wyznaczony cel") organizm kobiety i korzysta z jego zasobów wewnętrznych: tlenu, hormonów, substancji odżywczych, energii, tłuszczów, wody itp.
Nie widzę związku. Czym innym wcześniak który nie umarł i został urodzony, czym innych techniczna i praktyczna możliwość czynienia tego masowo z nieplanowanymi ciążami, jeszcze czym innym rzeczywista chęć ratowania tych żyć zamiast ich eliminowania. W USA na przykład aborcje po 20 tygodniu wykouje się chirurgicznie i te płody oczywiście nie przeżywają.
Seks (i invitro) jest jedyną rzeczą z której płody powstają. Zażywanie narkotyku jest jedyną czynnością z której powstaje uzaleznienie. I można sobie życzyć braku uzależnienia i braku ciąży, jednak niestety one się zdarzają, bo rzeczywistość nie interesuje się naszymi życzeniami, dlatego o tym piszę.
Ale skoro wyszło, że nie jesteś zainteresowany odpowiedzialnością
to była twoja propozycja że o ile da się zwalić tą pracę na kogoś innego to luz (nie mamy gwarancji że znajdzie się inny dawca ani że jego obce geny nie zostaną odrzucone, a mimo to ty uważasz że to jest wystarczający powód by zwolnić rodzica z przymusu
@Kemosz: Ale seksu nie używa się tylko do rozpłodu. To, że rozpłód może wynikać tylko i wyłącznie z seksu, nie sprawia, że ludzie robią to wyłącznie w tym celu. Piszesz o błędach logicznych, a sam popełniasz najgłupsze z możliwych post hoc ergo propter hoc.