Wpis z mikrobloga

Nie będę rozbudowywał wpisu, bo szkoda się nad tym tematem, a właściwie nad tym osobnikiem rozwodzić. Adrian Polański wręcz żąda o zapewnienie, że przy okazji jego starć słownych z Natanem Marconiem, ten nie będzie mógł poruszyć kilku kwestii. „Polak" za zgodzenie się na zmianę rywala z Grzegorza Gancewskiego na wyżej wspomnianego 20-latka dostanie sporą podwyżkę. Co więcej, celem 27-latniego freakfightera jest wytrącenie wszystkich kart z rąk Natana, by ten nie był w stanie odbijać piłeczki w kontrze na słowa Polańskiego. Były między innymi wielokrotny przeciwnik Amadeusza Ferrariego chce mieć pełną swobodę w atakowaniu Marconia odnośnie jego wystąpień. Natan miałby nie poruszać protokołu i spraw z życia prywatnego Adriana.

Edytuję ten wpis o 16:45 i dodaję taką treść: Proszę brać to nie za pewnik, ale informację z dość wiarygodnego źródła. Oczekuję na potwierdzenie z innego kanału, aby mieć całkowitą pewność. Jest to dla mnie niedorzeczne, jeśli miałoby się coś takiego wydarzyć. Natanowi zależy na tym starciu, ale mam nadzieję, że nie pozwoli, by zostać w jakimkolwiek stopniu zakneblowany.

#famemma
  • 10