@Operator_imadla: w zbiornikonach nie w wczesnych godzinach nie masz miejsca. Wchodzisz jako sardynka albo czekasz na następny. W samochodzie zawsze jest miejsce. Co do zostawienia guzika, trochę dalej powinno być miejsce.
@Operator_imadla: Paradoksalnie jak mieszkasz w miejscu, gdzie możesz wybrać komunikacja / auto, to często też w grę wchodzi rower - i ja właśnie zacząłem po wakacjach dojeżdżać do roboty rowerem i okazał się najszybszą formą transportu - trasa 4 km. Najszybsza forma nr 2 to komunikacja, bo wsiadam w tramwaj, trochę pieszo i jestem na miejscu. Najgorzej autem, bo najdłużej, nic nie zrobisz w tym czasie, no i przy robocie
@Operator_imadla: Zawsze lepiej własnym autem bo w korku lepiej sobie siedzieć we własnym aucie z klimatyzacją niż stać ściśnięty w zbiorkomie między starą babą a menelem. Poza tym na przystanku stoisz jak piz... na mrozie i czekasz na autobus który uwaga może w ogóle nie przyjechać?! Ileż to razy stojąc w autobusie przeklinałem, że mogłem jechać własnym autem. Za to nigdy nie było na odwrót, że siedząc w samochodzie chciałbym
@Operator_imadla: z plusów to nie marnujesz czasu na szukanie miejsc parkingowych i może wyjdzie taniej jak nie korzystasz z samochodu poza trasą praca-dom
@Operator_imadla: O zgrozo komunikacją miejską pozwala na życie towarzyskie i rozmowy z ziomeczkami. Co zwłaszcza w pracy gdy każdy ma swoje życie jest spoko opcja i pozwala na kolegowanie.
@Operator_imadla: - możesz się zająć czymś innym niż prowadzenie. Jak nie książka to chociaż Wypok. Nie przejmujesz się sytuacjami losowymi - w razie awarii lub kolizji przesiadasz się, a jak masz obcierka swoim to parę godzin w dupę, nie mówiąc o czasie straconym na likwidację szkody - brak problemów z parkowaniem - boli mnie lewa noga a mam manual - w korku wolę stać w autobusie (chociaż szczęśliwie do roboty
@lsrrdc: zależy, jeśli chodzi o czas to taniej jest samochodem, ale jeśli chodzi o same pieniądze bez uwzględnienia czasu, to po podwyżkach, niejednokrotnie taniej wychodzi samochodem :)
@Operator_imadla: Do pracy/szkoły wg mnie zawsze wygrywa samochód przez oszczędność czasu, ale ja czasem, gdy chcę sobie po prostu gdzieś pochodzić, wtedy szukam jakiegoś parkingu w miejscu gdzie jest dobra komunikacja i jeżdżę zbiorkomem. Co prawda nie jest to często
@epicentrum_chaosu w takim razie urzędnicy zadbają o ‘nowe niskie podatki’ w dużej ilości by transport publiczny i pedałowanie na mrozie wygrało, chyba że jeździsz najnowszym Dodge Ram TRX z silnikiem 6.7L w tedy jesteś eko i spoko jeździj sobie do woli ( ͡°͜ʖ͡°) #strefaczystegotransportu #sct
@Operator_imadla: nie musisz odśnieżać auta zimą, nie musisz szukać miejsca na parkingu przy firmie, nie musisz płacić biletu za parkowanie, nawet nie musisz mieć auta, a w takim przypadku oszczędzasz dodatkowo na kosztach napraw awarii, wymianach oleju, klocków, przeglądach, ubezpieczeniu, itp. Jadąc komunikacją miejską nie skupiasz się na jeździe, odpoczywasz, może przeczytać gazetę, książkę, itp.
Paradoksalnie jak mieszkasz w miejscu, gdzie możesz wybrać komunikacja / auto, to często też w grę wchodzi rower - i ja właśnie zacząłem po wakacjach dojeżdżać do roboty rowerem i okazał się najszybszą formą transportu
@woocash23: właśnie ja też jestem #teamrower, kiedyś mieszkałam w takim głupim miejscu, że rowerem do pracy miałam 15-20 minut, komunikacją 40 o ile zdążyłam na przesiadkę, a samochodem to w ogóle się
J---ć zbiorkom...
- możesz się zająć czymś innym niż prowadzenie. Jak nie książka to chociaż Wypok.
Nie przejmujesz się sytuacjami losowymi - w razie awarii lub kolizji przesiadasz się, a jak masz obcierka swoim to parę godzin w dupę, nie mówiąc o czasie straconym na likwidację szkody
- brak problemów z parkowaniem
- boli mnie lewa noga a mam manual - w korku wolę stać w autobusie (chociaż szczęśliwie do roboty
@lsrrdc: zależy, jeśli chodzi o czas to taniej jest samochodem, ale jeśli chodzi o same pieniądze bez uwzględnienia czasu, to po podwyżkach, niejednokrotnie taniej wychodzi samochodem :)
@Operator_imadla: Do pracy/szkoły wg mnie zawsze wygrywa samochód przez oszczędność czasu, ale ja czasem, gdy chcę sobie po prostu gdzieś pochodzić, wtedy szukam jakiegoś parkingu w miejscu gdzie jest dobra komunikacja i jeżdżę zbiorkomem. Co prawda nie jest to często
nie ma.
Dojazd 7.2km do pracy od drzwi do drzwi:
Autem 45min
Autobusem 1h
@woocash23: właśnie ja też jestem #teamrower, kiedyś mieszkałam w takim głupim miejscu, że rowerem do pracy miałam 15-20 minut, komunikacją 40 o ile zdążyłam na przesiadkę, a samochodem to w ogóle się