Wpis z mikrobloga

@Zayatzz: niezwykle ciekawa tezę postawił Epikurejczyk. A mianowicie, że ten autystyczny łeb ma umysł chłonny jak gąbka, ale nie jak intelektualista, tylko jak sawant. A mianowicie ksiądz potrafi przyswoić olbrzymie ilości prostej deklaratywnej wiedzy faktograficznej (daty, nazwiska, zdarzenia, miejsca) ale kompletnie nie potrafi dokonać jakiejkolwiek krytycznej selekcji i syntezy tejże wiedzy. Tym sposobem informacje naprawdę istotne mają u niego taki sam status ważności jak nic nie wnoszące kompletne banialuki, których jest
@Zayatzz: to bardzo trafna ocena. Ja juz nieraz w moich exposé wyglaszalem ze doktorek zagina rzeczywistosc by mu pasowala do jego swiatopogladu (i probowal jeszcze na plecach bogu ducha winnej Martyny Wojciechowskiej udac sie dzieki temu po habilitacje). Doktorek nie widzi społecznego kontekstu, bredzi, że niektórzy średniowieczni władcy mogli być liberałami (a pewnie antyczni władcy nacjololuchami). On oczaruje tych przytępawych faktoidami historycznymi a potem kompletnie z dupy powie coś o nawet