Wpis z mikrobloga

@frugASS:
Spotkało się dwóch kolegów i rozmawiają:
- Ale tym Kowalskim się powodzi. Byłem wczoraj u nich na imprezie. Złoty kibel mają, takie bogactwo.
- Eeee, no coś ty, niemożliwe - nie dowierza drugi.
- No to chodź, pójdziemy do nich i ci udowodnię.
Poszli więc, stanęli przed drzwiami, zadzwonili. Otwiera Kowalska.
- Dzień dobry pani Kowalska.
Kowalska odwraca się i woła:
- Franek chodź, przyszedł ten co ci w puzon