Wpis z mikrobloga

Nie do końca rozumiem co oznacza taki populistyczny postulat jak likwidacja pracy domowej. Jak wspominam moją naukę do tej pory to głównie dzięki pracy domowej przygotowałem się do matury. Studia też głównie polegają na pracy domowej. Zajeć jest baaaardzo mało. Wielokrotnie 1,5 godziny zajeć na studiach wygenerowało konieczność roboty w domu 30 godzin xDD Do tego tęczowe piątki. W żołądku mi się przerwaca.( ͡° ʖ̯ ͡°)
#polityka #edukacja #nauka #szkola #studbaza
  • 5
W Polsce prace domowe nie istnieją w prawie oświatowym. Nie można zlikwidować czegoś, co nie istnieje. Nauczyciele od lat zadają te prace nielegalnie, a także nielegalnie stawiają z nich oceny. Ciekawe kiedy Tusk odkryje, że w zasadzie nie ma podstaw do ocen cyferkowych, bo w prawie jest ocena bieżąca. Nie wolno też oceny rocznej wystawiać ze średniej ani nie wolno stawiać 1 za nieobecność na klasówce lub brak pracy domowej. Czy brak