Wpis z mikrobloga

Pierwszy sezon Loki :
Nowa koncepcja, zabawa czasem, nowy ciekawy vilan (Sylvie oczywiście) akcja gdy trzeba, budowa postaci gdy trzeba (odcinek z pociągiem i zniszczeniem planety) od #!$%@? i trochę easter eggów które mają sens, humor, zabawa formą cud miód i orzeszki.

Drugi sezon:
pierwszy odcinek : wprowadzenie, szybkie pokazanie nowych zasad i nowych bohaterów. Problem naszego antagonisty który zdaje się być kluczowy rozwiązuje się w zasadzie sam.
drugi odcinek: gadają se z chłopem w piwnicy. Idą do maka. Koniec.
trzeci odcinek: Bieganie w kółko po typowych amerykańskich zaułkach XIX wieku. Poznajemy WIELKIEGO KANGA ZDOBYWCĘ który jest jąkającym się, odpychającym i męczącym jarmarcznym oszustem.

Serio, brak vilana w tym sezonie to jakiś żart. Całkowicie rozkłada emocje. Victor jest beznadziejny, w ogule mam wrażenie że postawienie na Kanga, do tego w wykonaniu tego aktora to strzał w stopę. Dużo lepszy byłby ten ululubulu który grał High Evolutionary w strażnikach galaktyki.

#marvel #loki
  • 1