Wpis z mikrobloga

"Jeśli Cię rzeczy małe nie będą cieszyły, to Cię nigdy duże nie ucieszą" Anna Przybylska.
Nie wiem czy to, co tutaj zrobiłem ma w ogóle sens, wiec kto ma ochotę ocenić (grafikę) niech wyrokuje na plus, bądź na minus.

(poniższego OPisu czytać nie trzeba:)

Długo zabierałem się do tej grafiki. Plik roboczy otwarłem jeszcze w lipcu br. Nie wiem dlaczego, ale miałem jakąś wewnętrzną potrzebę sportretowania Pani Ani. Coś mną szarpało, żeby to zrobić. Najpierw szukałem odpowiedniego zdjęcia. Znalazłem takie na którym wydała mi się najpiękniejsza. Długo nie miałem pomysłu. Otwierałem plik roboczy photoshopa i nic. Najpierw pojawił się kolor. Ten żywy żółty. Chciałem ten obrazek jakoś spersonalizować. Wkleję motyw filmowy- pomyślałem. Przez kolejne miesiące otwierałem plik przybylska.psd patrząc na puste klatki filmu, które zdobią Panią Anie niczym szarfa tryumfalnie ozdabia miss. Taki był zamysł. Nadal jednak czegoś mi tu brakowało. Nie chciałem przekombinować. A mam do tego skłonność. Obejrzałem film „Ania”. Nie wiedziałbym o nim, gdyby nie pewna baardzo bliska mi Kobieta. Obejrzałem sam. Nikt nie widział, ale łzy polały się ciurkiem...

Po obejrzeniu „Ani” wiedziałem co musi wypełnić puste klatki…Pani rodzina Pani Aniu.
„Rodzina to jest moja najważniejsza rola” tak Pani mówiła. Zgadzam się z Panią Katarzyną Bujakiewicz, że Ona jest. Gdzieś tam jest i ma teraz do ogarnięcia znaczniej więcej rzeczy i osób. Po ukończeniu obrazka, portretu odpaliłem sobie kawałek Zlotopolskich. Chciałem zobaczyć ją jako Marylkę. Akurat w tym fragmencie Marylka wypowiada taką kwestię: „Czasami jest tak, że sobie za dużo wyobrażamy, a rzeczywistość jest inna, dużo lepsza” Czy mi Pani mrugnęła porozumiewawczon z zaświatów? Czy to tylko moja głowa nadaje znaczenie temu co przypadkowe?
Ja przecież z tym mam problem. Z nadmiernym mieleniem obaw i czarnych scenariuszy. Moja głowa to taka betoniarka do której wrzucam sobie gruz złych i katastroficznych myśli. Niezależnie od tego czy to było "mrugnięcie" z innego wymiaru, czy wyłącznie moja interpretacja jakoś stało mi się do Pani Ani bliżej.

Nie trzeba było tego czytać, ale jeżeli Twoje oczy skaczą po tych słowach to jest mi barczo miło()
No chyba, że na Twojej twarzy maluje się teraz grymas zażenowania...-nie trzeba było czytać. Pisałem wyżej.

"Ona dała mi przez swój urok, wdzięk taką pewność, że w życiu trzeba się jednak kierować sobą,
trzeba się kierować swoimi marzeniami,
trzeba się kierować takim..gdzieś wewnętrznym jakimś impulsem, motywacją, że ...
Wierzyć, że to co robisz, to jest właśnie to..!
To mi się spodobało i niechcący właśnie to zrobiłem w swoim życiu."
Cezary Pazura

#grafika #annaprzybylska #tworczoscwlasna #portret
InphireZone - "Jeśli Cię rzeczy małe nie będą cieszyły, to Cię nigdy duże nie ucieszą...

źródło: Ania

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach