Wpis z mikrobloga

@walenty-merkel: Oglądałem kiedyś film o gospodarce NRD i z tego co z niego pamiętam, podobnie jak w PRL, surowców wiecznie brakowało (to samo zjawisko we wszystkich komunistycznych krajach, co za przypadek) więc polityka była taka żeby produkować sprzęt maksymalnie trwały, tak żeby wytrzymał kilkadziesiąt lat bez potrzeby wymiany. Praca ludzka też była tania. Więc powstawały siermiężne ale najtrwalsze na świecie rzeczy.