Wpis z mikrobloga

Wiecie co by było gdyby skrzyżować owczarka niemieckiego z jamnikiem?

Ja nie wiem co by było ale pewnie jakieś dziwactwo. A co gdyby zostały same mieszanki psów? Z nich już nigdy nie urodziłby się piękny czysty rasowo owczarek niemiecki, albo fajny pocieszny jamnik którego można by nazwać "Frytek" albo... "Berlinek". Dlatego trochę zastanawia mnie dlaczego ludzie nie manifestują własnej czystości rasowej? Przecież to jest bezwzględnym kryterium modnej ostatnio różnorodności czy tolerancji, albo warunkiem silnej wewnętrznej tożsamości czy poczucia przynależności a może nawet czegoś więcej?

Mam wrażenie że świat zwariował i nie rozumiem dlaczego tak rzadko porusza się takie tematy.

Mam nadzieję że napiszecie mi coś miłego w komentarzu.

#przemyslenia
  • 4
@MlCHAU Eh... "Czystość rasowa" to uproszczenie dla ludzi, nie rozumiejącym "czystości kulturowej". W takim średniowieczu, przed schizmami religijnymi, chłopi mieli wywalone w jakim języku mówił ich władca i kto nimi rządził. Mieli słabe poczucie przynależności do jakiegoś kraju. Tu pewnie zaraz jacyś " idealistyczne" ludziki będą klaskać, bo "tak powinno być"! Eh... Władcy stosowali taktykę "spalonej ziemi" - palili wsie na drodze wroga, aby ten nie zdobył zapasów. Oczywiście był to wyrok