Wpis z mikrobloga

Ostatnio mam problemy z szacunkiem do kobiet. Musisz mieć albo pieniądze, albo musisz być przystojny, albo jesteś nikim.

Mam ziomka, który jest przystojny. Nie jest zbyt mądry, ale jest wysoki, wysportowany. Zabiera swoje laski na ranki do McDonalda. Pewnie może im nawet napluć do mordy, bo jest przystojny.

Zwykłym ziomkiem z dobrym sercem nikt się nie interesuje. Laski wolą biegać za narcyzami-Kenami, a potem mieć #!$%@? głowy po złamanym sercu. Potem dobry ziomek próbuje poderwać taką kobietę, a ona sama nie wie czego chce, bo jeszcze jej d--a piszczy z żalu po poprzednim związku, no bo jak to spuścił się i porzucił?

Można mieć też kasę. Spoko ja mam. Ale nie szukam takiej miłości. Miałem kobietę, która lubiła moje pieniądze, ale to był zły człowiek. Nie był tego warty.

Rynek matrymonialny to jedno wielkie g---o, a kobiety to takie małpy ze słabszym mózgiem. Żeby nie cipki, to #!$%@? by były warte w większości.
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach