Wpis z mikrobloga

#hotelparadise Napisałam wcześniej, że chyba Paweł przyszedł do hotelu pobawić się, poopalać się, popływać, pojeść, popić, pospać, poruchać i bardzo jest skupiony by jak najdłużej przetrwać na wakacjach. Ale gdyby rozważać logicznie, to zawdzięcza Lucy powrót i gdyby pozostał z nią miałby pewność, że będą się wybierać nawzajem na RR. Wydaje się, to bardziej prawdopodobne niż odpadnięcie, bo grupa wskaże. Czy nie miałby szans finalnie wygrać program? Dlaczego nie? Tak jak Jey uświadamiał Żmiję, tak Paweł będąc lubianym mógłby pomóc Lucy w przełamaniu lodów. Jest od nich starszy i gdyby był bardziej charyzmatyczny. A tak po nocnej akcji Ustniczki chyba wydało mu się, że ma duże możliwości. Dla mnie to on teraz jest głupim dziadem, który chce się przypodobać bandzie zjebów. O! albo taka śliską glizdą.
  • 1
@bystrawoda: nasz koleżka musiałby mieć ciut więcej szarych komórek, by to ogarnąć.
Jak i to, że bez Łucji wcale nie zwiększył swoich szans na finał - te miałby być może, wiążąc się z tą nową Wiktorią, której się po prostu podoba. Tori przy pierwszej lepszej okazji (powrocie KrzySiura) odpuli typa bez znieczulenia.

I ten wiek, który miał być jego atutem... :D Koleś daje sobą manipulować gówniażerii hotelowej bez najmniejszego oporu. Jednak