Aktywne Wpisy

precz_z_komunia +960
Mam lvl 40+ więc dla większości z Was jestem już staruszkiem. Obserwuję i pasjonuję się polityką od 25 lat. Chciałem Wam opowiedzieć trochę o tych wyborach w których właśnie braliśmy udział, o tym jak się pomyliłem co do młodych i podziękować Wam - stanęliście po stronie Polski, demokracji i Waszej przyszłości. Ale po kolei.
Te wybory były najważniejszymi, w mojej opinii, ważniejszymi wyborami niż te z 1989 roku. To były wybory o
Te wybory były najważniejszymi, w mojej opinii, ważniejszymi wyborami niż te z 1989 roku. To były wybory o

mirko_anonim +2
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Różnica wieku 19-33 jest waszym zdaniem ok czy przesada? 14 lat. Wg mnie dużo za dużo. Pytam bo znajomy umawia się z taką młodą siksą i mnie zastanawia co on chce tym osiągnąć. Dorosły chłop który powinien myśleć o założeniu rodziny raczej. I nie, nie jestem zazdrosna bo sama jestem w szczęśliwym związku ale dla mnie to trochę obrzydliwe i sporo stracił tym w moich oczach. Próbuję mu przemówić
Różnica wieku 19-33 jest waszym zdaniem ok czy przesada? 14 lat. Wg mnie dużo za dużo. Pytam bo znajomy umawia się z taką młodą siksą i mnie zastanawia co on chce tym osiągnąć. Dorosły chłop który powinien myśleć o założeniu rodziny raczej. I nie, nie jestem zazdrosna bo sama jestem w szczęśliwym związku ale dla mnie to trochę obrzydliwe i sporo stracił tym w moich oczach. Próbuję mu przemówić
Doszliśmy do wioski, kupiliśmy sobie po piwku i wracaliśmy tą samą drogą. Oni dalej tam siedzieli, ale tym razem wstali gdy nas zobaczyli. Zagadali do nas i zażądali abyśmy im oddali telefony, jak gdyby nigdy nic. Oczywiście odmówiliśmy i kazaliśmy im #!$%@?ć na pole rozrzucać gnojówkę. Wywiązała się szarpanina, niestety mieli przewagę liczebną ale nie pobili nas. Przytrzymali i wyciągnęli z kieszeni telefony. A potem zaczęli nam ściągać. buty... I już wiedziałem, że coś nie gra.
Mimo tego że walczyliśmy z całych sił zdjęli nam wszystkie ubrania, łącznie z bielizną i skarpetkami i związali nas ze sobą sznurkiem, z którego zrobiona była huśtawka: ustawili nas na przeciwko siebie i docisnęli, tak że stykaliśmy się brzuchami i klatkami piersiowymi i zaczęli obwiązywać bardzo mocno. Potem związali nam ręce za plecami, każdemu osobno i przywiązali nasze kolana i kostki tak, że nasze uda i łydki praktycznie stykały się ze sobą, ledwo mogliśmy ustać. Gdy skończyli, zaczęli się z nas śmiać gdy staliśmy w środku pola na golasa, związani ze sobą próbując nie upaść. Jeden nich zasadził mi kopa w pośladki i upadliśmy z kolegą na ziemię, a oni śmiejąc się odeszli z naszymi ubraniami, telefonami i piwami, które sobie kupiliśmy na tamten wieczór.
Ja z kolegą leżąc na ziemii próbowaliśmy rozerwać pęta, jednak nie byliśmy w stanie. Jedyną opcją pozostało spróbować wstać i poszukać pomocy. Po wielu próbach i wielu upadkach w końcu udało nam się stanąć na "cztery nogi". Nie mogliśmy iść, bo nasze nogi były związane ze sobą, jedyną formą jaką mogliśmy się poruszać były podskoki. Co kilka upadaliśmy, a frustracja rosła. Gdy sięgnęła zenitu, powiedziałem koledze, bliski płaczu, że wolę tu zostać i umrzeć niż pokazać się tak swojej dziewczynie. Kolega milcząco przyznał mi rację. Ale po 10 minutach leżenia w milczeniu i użalania się nad sobą determinacja wróciła. Opracowaliśmy plan: musimy skakać jednocześnie, aby się nie przewracać. I nie będziemy skakać do domku, ale z powrotem do wioski aby poszukać pomocy (byliśmy mniej więcej pośrodku obu destynacji). Więc po raz kolejny wstaliśmy, spoceni i brudni i tym razem skakanie szło nam lepiej. Pojawił się za to inny problem...
Podczas skakania, nasze prącia uderzały o siebie oraz o ten obszar ciała między jądrami, a odbytem, tzw. podjajcze. Skakaliśmy w ciszy, słysząc jak nasze członki klaskają o siebie. Czułem, jak spocony penis kolegi uderza o moje spocone udo i generuje głośny, klejący się dźwięk. Kolega był wyraźnie zakłopotany sytuacją, tak jak i ja, ale to ja zacząłem racjonalizować sytuację i uspokajać nas obu: zostaliśmy napadnięci, jesteśmy związani, nadzy pośrodku niczego w 30-stopniowym upale, nie wiadomo czy w ogóle to przeżyjemy. Ustaliliśmy, że wszystko co się wydarzyło zostanie między nami i jeżeli przetrwamy ten dzień to nigdy więcej nie będziemy o tym rozmawiać, co się wydarzyło. Uspokoiliśmy się trochę i kontynuowaliśmy skakanie. W tym momencie byliśmy tak spoceni, że wydawało się, iż nasze brzuchy i klaty się ze sobą skleiły. Nasze twarze były bardzo blisko, widziałem przetłuszczoną twarz kolegi tak blisko, że mogłem policzyć zaskórniki na jego nosie. Czułem jego ciężki, zmęczony, słony oddech na swojej twarzy. Zapach potu unosił się nad nami niczym w męskiej szatni po meczu. Ale skakaliśmy wytrwale.
Gdy już widzieliśmy zabudowania wioski stało się coś tragicznego: zauważyliśmy znowu naszych oprawców, którzy pili nasze piwo pod drzewem i próbowali chyba odblokować nasze telefony. Gdy nas zobaczyli, wybuchnęli śmiechem i podbiegli do nas. Próbowaliśmy odskakiwać, ale upadliśmy. Oni znów stali nad nami, nabijając się z nas, a my próbowaliśmy wstać. Gdy się udało, jeden z nich uderzył mnie czymś po pośladkach. Były to moje własne spodenki. Pozostali podchwycili temat i wzięli każdy po jeden z części naszej skradzionej garderoby i zaczęli nas smagać, śmiejąc się przy tym głośno. My bezradnie próbowaliśmy odwracać się aby uniknąć uderzeń, jednak byliśmy otoczeni: odwracając się od kolesia ze spodenkami, dostawałem po plecach sznurówkami swoich butów od innego typa.
Gdy znudzili się dręczeniem nas w ten sposób jeden z nich wyciągnął nóż. Pomyślałem, że to już koniec męczarni, ale myliłem się. Napastnik rozciął sznurek i uwolnił nas ze związania. Pozostali wzięli nasze ciuchy i zaczęli odchodzić, ale koleś z nożem kazał im się zatrzymać. Wziął majtki mojego kolegi i będąc już ok. 50 m od nas, rzucił te jedne majtki na ziemię. Uśmiechnął się kącikiem ust i odszedł razem z pozostałymi.
Ten fałszywy akt łaski okazał się być jednak czymś dużo gorszym. Gdy mężczyźni odeszli, my przestaliśmy się ukrywać nago za krzakami i podbiegliśmy do miejsca, gdzie upuszczone zostały majtki. Czarne slipy, rozmiar L, jakieś marketowe. Należały do mojego kolegi. Stanęliśmy nago wokół nich spoglądając to na siebie, to na slipy. Czuć było rosnące napięcie. Aby je rozładować, powiedziałem honorowo, aby mój kolega je założył, w końcu należą do niego. Kolega postąpił podobnie: zaproponował, abym to ja się ubrał z uwagi na większe owłosienie pośladków. Proponowaliśmy sobie nawzajem założenie majtek, aż w końcu zapadła cisza. Rozejrzałem się, na horyzoncie zaczęła malować się kontury zbliżającego się samochodu. Po krótkim namyśle schyliłem się po slipy, ale to samo zrobił kolega. Oboje złapaliśmy bieliznę i zaczęliśmy ją ciągnąć. Wywiązała się bójka, którą niestety wygrał mój kolega. Założył majtki i stanął nade mną, wyciągając rękę aby pomóc mi wstać. Po chwili wrogiej wymiany spojrzeń podałem mu dłoń, a on pomógł mi wstać. Staliśmy jeszcze jakiś czas w milczeniu, on w majtkach, ja nagi. W końcu on przerwał ciszę i spytał, czy to będzie dla mnie problem, wskazując na swoją bieliznę. Odpowiedziałem z zaciśniętymi zębami, że nie: - "Przecież to Twoje majtki". Wzruszyłem ramionami i ruszyłem w kierunki wioski. On odczekały chwilę i ruszył za mną, mając przed sobą widok zabudowań wiejskich i moich spoconych owłosionych pośladków.
We wsi niestety nie udało nam się znaleźć nikogo, kto zaoferowałby nam ciuchy. Koledze udało się uprosić jednego faceta, aby podwiózł nas obu na swoim motorze do domku. Wysadził nas pod domkiem. Gdy nasze dziewczyny nas zobaczyły, z szoku nawet się nie odezwały. My też bez słowa wróciliśmy do środka, on w majtkach, ja bez. Sprawę zgłosiliśmy do lokalnej policji, ale nie czekając na rozwój wydarzeń, postanowiliśmy wracać do Katowic. Do końca wyjazdu nie rozmawialiśmy ze sobą, a po powrocie nasz kontakt się urwał. W pracy mówimy sobie tylko "cześć". A nasze dziewczyny z nami zerwały
#pieklomezczyzn #przegryw #pasta #memy #erotyka #literatura #opowiadanie #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski
przestałem czytać
usuń tag #przegryw
Ale dzięki za przeczytanie
Nie tak miało być, miało to wzbudzić właśnie u czytelnika (nie-geja) niesmak, oddać "spocony" klimat sytuacji w której nikt nie chciałby się znaleźć. Ale też nieco komedii, bo jednak sytuacja jest absurdalna.
A gdyby na szali było wracanie nago
@pacha: ani troche, same opisy czesci ciala to nie erotyka.