Wpis z mikrobloga

Mirki z #prawo #prawopracy

Moja dziewczyna pracuje w firmie która świadczy usługi dla jednego z operatorów telefonicznych z zakresu obsługi infolinii

Firma ta zatrudnia pracowników na umowy zlecenie. Stosują następujące praktyki:

1. Grafikuja za dużo ludzi
2. Przez za dużo ludzi wysyłają ludzi na tzw. Wylogi
3. Wylog polega na tym że będąc w biurze/zdalnie musisz wylogować się z systemu i nie masz za to płacone. Po prostu "kończysz" pracę i wracasz wtedy kiedy Cię zawołają xD
4. Przez to większość ludzi nie wyrabia nawet minimalnej

Dziewczyna niedługo kończy z nimi "współpracę" i chciałaby ich jak najbardziej udupić

Co polecacie? Myśleliśmy aby wysłać im list w którym dziewczyna ładnie poprosi o wypłatę zaległego wynagrodzenia za miesiące w których nie dostała minimalnej wypłaty. Powołamy się na to że umowa którą podpisała nosi znamiona umowy o pracę (konkretne miejsce wykonywania pracy, konkretne godziny wykonywania pracy, podleganie przełożonemu oraz brak możliwości wykonywania pracy przez inną osobę niż podpisana na umowie).

Potem jakaś p----------a do PiP pewnie

Co sugerujecie?

Ps wszystkich wykopki 15k+ proszę o nie komentowanie w stylu hehe jak można się na coś takiego zgodzić itd itp

#kiciochpyta #pracbaza
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Co polecacie? Myśleliśmy aby wysłać im list w którym dziewczyna ładnie poprosi o wypłatę zaległego wynagrodzenia za miesiące w których nie dostała minimalnej wypłaty.


@OCIEBATON: ale że czego nie dostała xD? nie ma czegoś takiego jak minimalna na umowie zelcenie, tzn jest stawka godzinowa ale nie musisz wyrobić żadnej normy na tym polega zlecenie, zleceniodawca - zleca dane zlecenie dostajesz stawkę za jego wykonanie o jakim minimalnej normie ty tutaj
  • Odpowiedz
Powołamy się na to że umowa którą podpisała nosi znamiona umowy o pracę (konkretne miejsce wykonywania pracy, konkretne godziny wykonywania pracy, podleganie przełożonemu oraz brak możliwości wykonywania pracy przez inną osobę niż podpisana na umowie).


Potem jakaś p----------a do PiP pewnie


@OCIEBATON: pip a następnie po kontroli z korzystnym wynikiem do sądu pracy o ustalenie stosunku pracy, a potem zapłatę wynagrodzenia.
  • Odpowiedz
oczywiście wezwanie do zapłaty też.


@Tamerlan: ale czego? xD, póki sąd pracy nie uzna że umowa nosiła znamiona umowy o pracę to takim pismem ta osoba może sobie dupę podetrzeć co najwyżej - jeżeli chce iść na noże to sąd musi uznać że dana umowa nosiła znamiona umowy o pracę i ją przekształcić na taką formę, wtedy op może starać się o zwrot zaległych pieniędzy.
  • Odpowiedz
@nairoht: chłopie, dajesz sobie podkładkę pod przyszłe postępowanie, że się na coś nie zgadzałeś i czegoś oczekujesz. Wiesz ile spraw widziałem na zasadzie: a pan/i wcześniej nie kwestionowali ustaleń z pracodawcą, więc twierdzenie strony niewiarygodne?

Przecież zdajemy sobie wszyscy sprawę z tego, że nie zapłacą z własnej inicjatywy. Dzięki za oczywistą oczywistość.
  • Odpowiedz
@nairoht: przykład: chlop podnosił że miał mieć większe wynagrodzenie, a szef go zwodził, że świstek podpiszą później, już lada chwila. I co? Pol roku przepracowane, a kasy brak. Na co sąd oczywiscie: nie podnosił pan nigdy u pracodawcy, że wynagrodzenie jest nie takie. Pracodawcą zaprzecza, że cokolwiek było na gębę. No i jak myślisz, co sąd zawyrokował?
  • Odpowiedz
@sberatel: ugra, prawo pracy jest skonstruowane w taki sposób, by zabezpieczać interesy pracownika. Jeśli uda się ustanowić stosunek pracy, to pracodawca jest w dupie. A nie jest to wcale takie ciężkie.
  • Odpowiedz