Wpis z mikrobloga

#napierala #bestiazeeschodu #ksiadznapierala

Uwielbiam te jego racjonalizację, kiedy bycie zwykłym choojem nazywa znerwicowaniem czy byciem cholerykiem. To mi przypomina pewien dowcip:

Gość miał problemy z nawiązywaniem kontaktów, ludzie stronili od niego, więc po wielu namysłach postanowił udać się po poradę do psychologa klinicznego, żeby mu porobił testy i postawil rozpoznanie. Tak też się stało. Gość rozwiązał kilkanaście testów, przeszedł ustrukturalizowany wywiad i w końcu przyszedł czas na omówienie wyników. Pyta sie więc psychologa.
– Czy już wiadomo, co mi jest?
– Owszem.
– Czy to może schizofrenia?
– Nie.
– No to może depresja?
– Nie.
– To może mania?
– Też nie.
– Czyli nerwica?
– Bynajmniej.
– No to co mi w końcu dolega?!
– Nic panu nie dolega. Pan jest po prostu wrednym squrwy.synem.

Hide user from the chanel.
  • 7
@Goatlord: podział Hipokratesa---Galena jest generalnie nienaukowy, psychologia się tym nie posługuję, ale na chwilę przyjmijmy określenie "choleryk" za obowiązujące. Jest to po prostu konfiguracja określonych cech temperamentu. Nie są one ani dobre, ani złe, tylko określają tryb, w jaki organizm wydaje energię na zachowanie. Tak więc można być cholerykiem i równym gościem, jak i cholerykiem złym gościem, jak ksiądz. Do tego piję. On po prostu racjonalizuje swoje świadome squrwy.syństwo, Panie Profesorze