Wpis z mikrobloga

W nawiązaniu do poprzedniego wpisu dodam wypowiedź uzupełniającą.

W tej kategorii można sobie poczytać m.in. o eksperymentach myślowych zaprezentowanych przez Dereka Parfita i jego wnioskach, z którymi się zresztą nie zgadzam.

Pod moim wpisem pojawiło się kilka wypowiedzi wyjątkowo upartych wykopków zgadzających się z tym, że kopia danej osoby z dokładnością do jednego atomu stworzona po śmierci oryginału byłaby jedynie kopią, ale wierzących, że trwałość mózgu zapewnia kontynuację danej tożsamości, tj nawet po przerwaniu procesu świadomości podczas głębokiego snu następnego dnia budzi się ta sama osoba, nie kopia.

Jak jednak zauważyłem w moim wpisie, mózg nieustannie się zmienia i nie jest tym samym mózgiem co chwilę temu, więc przypisywanie nieustannie zmieniającemu się kawałkowi materii składającemu się z innego zestawu atomów niż chwilę temu możliwości cudownego zachowania tożsamości jest absurdalne. Opieranie się o substancję cielesną jako źródło tożsamości to bezsens, co pokazuje m.in. problem statku Tezeusza i podobne.

Jako idealista jestem zwolennikiem tezy, że za osobistą tożsamość jest odpowiedzialna substancja mentalna, podobnie uważają dualiści substancji. Fizykalista i dowolna osoba będącą zwolennikiem tezy, że mózg tworzy świadomość, jaką znamy, jest zmuszony albo do całkowitego odrzucenia koncepcji osobistej tożsamości, albo do uznania, że jest za nią odpowiedzialna psychologiczna trwałość procesu świadomości, co noc przerywana w czasie głębokiego snu.

Warto zwrócić uwagę, że w fizyce nie ma czegoś takiego jak "zawieszenie" procesu świadomości, co niektórzy próbują odróżnić od przerwania procesu świadomości w wyniku śmierci, bo w fizyce nie ma czegoś takiego jak "zawieszenie" procesu. Fizycznie sytuacja przerwania procesu świadomości w mózgu i wznowienia jej niczym się nie różni od rozbicia mózgu na atomy i ponownego idealnego złożenia w całość, po czym wystartowania po raz kolejny.

Natomiast jest jeden myk, prosty argument, który może pozwolić fizykaliście uratować koncepcję przetrwania osoby w czasie głębokiego snu bez odrzucania fizykalizmu. Warto zauważyć, że w czasie snu NREM mózg nadal jest aktywny, stąd materialista uważający ten organ za tworzący świadomość może argumentować, w czasie NREM również doświadczamy i jesteśmy świadomi, ale tego nie pamiętamy - może nawet to być wyjątkowo prosty rodzaj świadomości, ale umożliwiający oryginałowi przetrwanie, w tym przypadku rano nie budzi się kopia, tylko oryginał. Natomiast nie da się już w żaden sposób obronić przetrwania osoby po zatrzymaniu akcji serca, w tym przypadku po reanimacji może się obudzić co najwyżej kopia, gdyż był okres całkowitej nieaktywności neuronalnej mózgu.

Ten argument stanowi natomiast problem dla materialistów, gdyż otwiera furtkę zwolennikom innych rozwiązań w filozofii umysłu, idealistom i dualistom twierdzącym, że mózg nie jest źródłem świadomości, a ona istniała jeszcze przed narodzinami fizycznego ciała. Materialista nie może w takiej sytuacji twierdzić "nic nie pamiętacie, bo was nie było" (pomijam, że niektórzy twierdzą, że pamiętają, ale to materialista odrzuca jako urojenie a priori), bo sam postuluje istnienie świadomości w okresie, z którego nic nie pamiętamy.

#filozofia #religia #swiadomosc
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@FilozoficznyJanusz:

a odpowiedz mi na takie pytanie:

przypuśćmy, że mamy bardzo zaawansowaną technologię medyczną która potrafi osobie która utraciła jedną półkule mózgu na natychmiastowe jej odtworzenie z chwili wypadku w którym została jej pozbawiona(bo gdzieś w chmurze na bieżąco była robiona jej kopia zapasowa). Wygląda to tak, że np: ktoś jeździ na nartach, uderza w drzewo, jedna półkula mózgowa ulega całkowitemu zniszczeniu i od razu, po nanosekundzie technologia wszczepia tej
  • Odpowiedz
@Pioter_Polanski: O, i to jest super eksperyment myślowy, i to taki, którego nie poruszyłem ani ja, ani nikt z innych komentatorów, a i nie pamiętam, czy zastanawiał się nad tym którykolwiek ze znanych filozofów umysłu (pamiętam eksperyment myślowy z usunięciem połowy mózgu i wsadzeniem jej do innego ciała, ale w tej wersji chyba nic nie było).

Idealista i dualista substancji może dać następujące przewidywanie i ja też je dam: niektóre
  • Odpowiedz
@Pioter_Polanski: Ja uważam, że zależy od przypadku, tj w przypadku podziału na pół jedna osoba przetrwa, będzie świadoma i będzie kontynuacją osoby, ale losowe usunięcie połowy atomów i natychmiastowe odbudowanie dwóch mózgów z obu połówek niszczy wszystkie struktury na ułamek sekundy, wtedy obie kopie są i pozostają martwe i nieświadome.
  • Odpowiedz
@FilozoficznyJanusz: w jaki sposób prawa fizyki to uniemożliwiają? Nawet jeśli to do eksperymentu myślowego można dodać lokalny skaner otoczenia który przewiduje przyszłe zdarzenia takie jak wypadek który za nanosekundę zniszczy określony obszar mózgu więc proces zastąpienia go kopią może być przeprowadzony bez żadnych opóźnień.
  • Odpowiedz
@Pioter_Polanski: sama prędkość światła, która jest ograniczona, a nic nie może podróżować szybciej. Jeśli duży fragment mózgu zostanie usunięty w wyniku wypadku, to maszyna może co najwyżej wysłać z ogromną prędkością atomy do odbudowy i odbudowac szybko mózg, co zajmie czas większy od zera. Nawet przewidywanie nic nie da, bo istnieje niezerowy czas między usunięciem atomów a wsadzeniem ich lub innych na swoje miejsce.
  • Odpowiedz
osobistą tożsamość jest odpowiedzialna substancja mentalna


@FilozoficznyJanusz: A co to jest?

bo w fizyce nie ma czegoś takiego jak "zawieszenie" procesu


W fizyce nie ma wielu rzeczy, np. Myszki Miki albo nawet omawianej tu świadomości. Dlaczego powołujesz się tu akurat na fizykę, a nie na przykład na biologię?
  • Odpowiedz
@swiadomy_anakolut:

Umysł, który nie jest w pełni redukowalny do materii i praw fizycznych, to postuluję.

Biologia jest w pełni redukowalna do fizyki, wszystkie pojęcia biologiczne można zredukować do praw fizycznych, tyle że byłoby to bardzo skomplikowane, stąd jest użyteczna jako warstwa abstrakcji.

No i dlaczego biologia, odmawiasz prawa istnienia świadomych, doświadczających maszyn, których biologia nie dotyczy? To implikowaloby, że życie ma w sobie coś magicznego, niematerialnego.
  • Odpowiedz
Biologia jest w pełni redukowalna do fizyki


@FilozoficznyJanusz: Powtarzasz to jak mantrę, ale jesteś niekonsekwentny, bo za razem twierdzisz, że psychologia do fizyki już się nie redukuje. Dlaczego? Czemu działanie genów, enzymów, hormonów jest redukowalne do fizyki, ale tylko pod warunkiem, że zachodzi poza mózgiem?
  • Odpowiedz
@swiadomy_anakolut: a priori zakładasz, że każdy musi być materialistą metafizycznym i uważać, że mózg tworzy świadomość. Nieredukowalnosc psychologii to naturalna konsekwencja wielu wariantów idealizmu i dualizmu.

Psychologia zajmująca się m.in. procesami zachodzącymi w naszej phenomenal consciousness, qualia, dostępnymi tylko dla nas, a do których inni mają dostęp tylko poprzez nasze raporty werbalne i zachowanie, nie jest według mnie w pełni redukowalna do biologii, a co za tym idzie, fizyki, a
  • Odpowiedz
a priori zakładasz


@FilozoficznyJanusz: Nie zakładam. Wiem, że są ludzie którzy wierzą np. w istnienie duszy. Wytykam Ci tylko niekonsekwencję: twierdzisz, że biologia redukuje się do fizyki, ale tylko ta część biologii, która pasuje do Twojego wywodu. Tymczasem praca mózgu i całego układu nerwowego, to jak najbardziej domena biologii.

nie jest według mnie w pełni redukowalna do
  • Odpowiedz