Wpis z mikrobloga

@Garnuch2137: przypomniało mi się po tekście z obrazka jak koedyś mieliśmy wigilię firmową.
Prezenty musieliśmy zrobić własnoręcznie do kwoty X kosztów, a potem było losowanie tych prezentów na imprezie- podnosili losowy prezent i losowali, kto go dostanie.
No i mój dostał jeden typek (widziałam to). Jak mijałam go na korytarzu to zagaiłam:
- „I co tam Anon dostałeś?”, a on na to:
- „Jakieś gówno” XD

Myślałam, że skisnę na
  • Odpowiedz