Wpis z mikrobloga

Byłem dziś na małej rodzinnej imprezie. No i już na dzień dobry na głupi rosół 10 minut czekania. I przyszedł zimny. Każdy komentuje ale nikt nie zgłosi obsłudze. Ja zgłosiłem a kelnerka do mnie po rusku, odpowiedziałem że nie mówię po rusku i sobie poszła. No #!$%@? zgłoszone i olane. Jem ten zimny rosół i w nim #!$%@? folia. Wbijam do kuchni i daję tej banderowskiej kucharce żeby sobie zjadła. Znowu zaczyna #!$%@? po rusku to już mówię i dont speak barbarian. Wchodzi teściu i mnie wyciąga żebym przestał. Wyszedłem #!$%@?. Ja sobie nie dam napluć i nie pozwolę żeby te Ukrainki mi coś do jedzenia wrzucały. Ciekawe czy teściu fajnopolaczek jakiegoś zatrucia nie dostanie. #ukraina #polska #gownowpis
  • 9
@bombastick: Całkiem możliwe. Ale rozbraja mnie uległość reszty. 15 ludzi i nikt włącznie z gospodarzem nawet nie zwróci uwagi. Tylko komentować pod nosem potrafią. PIS ich pewnie też rucha a na nich głosują.